Gdzie się podziały moje wysokie
zyski? 🙂
No niestety, moje indywidualne konto
zabezpieczenia emerytalnego przeżywa trudniejszy okres.
Składają się na nie głównie akcje
polskich małych i średnich spółek. Od ich zachowania na giełdzie
zależy zachowanie mojego IKZE z rachunkiem inwestycyjnym.
Przez ostatnie pół roku zysk netto na
moim IKZE spadł z ponad 7 tysięcy zł netto do niecałych 2,5
tysięcy netto. Niewykluczone, że spadki będą jeszcze trwały.
Moje oszczędności na IKZE pracują od
startu w lipcu 2012 roku w tempie ok. 4,6% rocznie, a łączna stopa
zwrotu to jakieś 11,5%. Niewykluczone, że te wyniki będą pod
presją w kolejnych miesiącach.
Najważniejsza informacja brzmi –
wyniki są bardzo zmienne. I będą takie tak długo, jak większość
oszczędności na IKZE będę utrzymywać w akcjach małych i
średnich spółek.
Na dzień 6 października 2017 mam na
swoim IKZE:
- 2460 zł zysku netto (ponad wpłacony kapitał)
- 11,6% łącznej stopy zwrotu (taką część wpłaconego kapitału stanowi zysk netto)
- 4,58% średniorocznej stopy zwrotu (w takim „corocznym” tempie pracują moje oszczędności po uwzględnieniu tego, że wpłacałem je w różnych momentach)
Moje IKZE ma od początku formę
rachunku inwestycyjnego, na którym samodzielnie wybieram swoje
inwestycje i wykonuję decyzje.
Swoje IKE (które kilka dni również rozliczyłem do 2017) prowadzę w formie funduszy inwestycyjnych w NN TFI. Polecam – jest dostępne również jako IKZE.
Jak wyniki zmieniały się w czasie?
Odczyt z 6 października 2017 nie wygląda
źle. Jest zysk netto. Jest dodatnia stopa zwrotu.
Trochę gorzej wygląda to w szerszej
perspektywie. Szczególnie ostatnie 5-6 miesięcy to nieustanny marsz
w dół.
Zysk netto zmalał w tym czasie z ponad
7 tysięcy złotych do niecałych 2,5 tysięcy złotych. To
obsunięcie kapitału rzędu 15-20%.
Całkowita (łączna) stopa zwrotu
zleciała już z ok. 35% w pierwszych miesiącach tego roku do 11,6%
w tej chwili.
W najlepszym momencie średnioroczna
stopa zwrotu wynosiła 15%. Było to na początku tego roku. W tej
chwili jestem na poziomie mniej niż 5% rocznie.
Co będzie dalej?
To wygląda dość dramatycznie, ale
tego typu zachowania wręcz należy się spodziewać po inwestycji,
na którą składają się akcje małych i średnich spółek.
Jest pewne, że wycena moich
oszczędności na IKZE nadal będzie zmienna.
Nie wiem, jak szybko nastąpi
stabilizacja i kiedy moja inwestycja na IKZE powróci do wzrostów.
Firmy, których akcje posiadam, muszą
pokazać lepsze wyniki i perspektywy na przyszłość. Inwestorzy –
mali i duzi – muszą przypomnieć sobie o tej klasie aktywów.
Wyceny akcji muszą stać się wystarczająco atrakcyjne, żeby
pojawiło się więcej kupujących niż sprzedających.
To może trochę potrwać.
Na żadną z tych zmian potrzebną do
wzrostów nie mam wpływu.
Na co mam wpływ?
Na kilka rzeczy. Po pierwsze –
podział oszczędności między akcje i inne, bezpieczniejsze aktywa
(np. gotówkę czy obligacje). W tej chwili ok. 95% środków na IKZE
to akcje, reszta to gotówka. Jestem bardzo otwarty na „ryzyko”.
W szerszej skali jestem jednak raczej
defensywny. Jeśli spojrzymy na moje IKZE i IKE razem, tylko ok. 40%
mam ulokowane w aktywach udziałowych. Jeszcze mniej, jeśli
spojrzymy na moje wszystkie oszczędności.
W tej chwili na IKZE nie planuję
wielkich zmian pod tym względem, ale w długim terminie będę
chciał je trochę zrównoważyć lub wprowadzić jakiś system
chronienia kapitału.
Jeszcze nie wiem, jak to zrobię.
Po drugie, mam wpływ na wybór spółek.
Na tyle, na ile potrafię, stawiam na akcje spółek, które:
- są rentowne (przynoszą zyski, którymi się dzielą z akcjonariuszami)
- nie są nadmiernie zadłużone
- działają w rozwojowych branżach (np. IT, ochrona zdrowia)
- mają umiarkowane wyceny
- mają silny akcjonariat (np. główny właściciel, niektóre instytucje finansowe)
Założenie jest takie, że w długim
okresie takie dobrej jakości firmy budują wartość dla akcjonariuszy.
Po trzecie, mam wpływ na to, w ile
spółek lokuję pieniądze. Z moją (trochę amatorską) wiedzą
potrzebuję szerokiej dywersyfikacji. Na IKZE mam w tej chwili akcje
ponad 20 spółek.
Dzięki temu nie mam ekstremalnych
wyników, np. straty 80% czy coś takiego. To byłoby możliwe,
gdybym „zainwestował” np. w jedną nieszczęśliwą spółkę
Po czwarte, mam też wpływ na to, jak
często kupuję i sprzedaję papiery wartościowe. Generalnie, przez
większość czasu nic nie robię.
To przekłada się na stosunkowo niskie koszty utrzymania rachunku (każda transakcja to koszt). Inna rzecz – dzięki zdystansowanemu podejściu nie żyję tą inwestycją na co dzień. Nie robię emocjonalnych ruchów, gdy jest bardzo dobrze albo bardzo źle.
To przekłada się na stosunkowo niskie koszty utrzymania rachunku (każda transakcja to koszt). Inna rzecz – dzięki zdystansowanemu podejściu nie żyję tą inwestycją na co dzień. Nie robię emocjonalnych ruchów, gdy jest bardzo dobrze albo bardzo źle.
Jak wypada moja inwestycja w porównaniu z ETF-em na WIG20?
To jest mój ulubiony wykres tego wpisu
(niebieski to wartość zysku na moim IKZE, czerwony to wartość
zysku na hipotetycznym IKZE złożonym tylko z funduszu ETF na
WIG20).
Sześć i dwanaście miesięcy temu
triumfowałem 🙂
Przez ostatnie miesiące jesteśmy
świadkami totalnego odwrócenia sytuacji.
Jeśli ktoś wytrwał przy swojej
strategii, gdy ETF na WIG20 totalnie zawodził, dzisiaj ma lepsze
wyniki niż ja. Mimo że 6-12 miesięcy temu przewaga mojej
inwestycji była druzgocąca. Wszystko się odwróciło.
Tak wygląda porównanie łącznej
stopy zwrotu w czasie.
Konia z rzędem temu kto mi powie, jak
będzie za rok, dwa albo trzy.
Nie wiem, jaka będzie przyszłość,
ale wydaje mi się, że mocne rozjechanie się jednej inwestycji z
drugą (np. totalna przewaga w wynikach małych i średnich spółek
nad WIG20) to delikatny sygnał, że w kolejnych okresach może
nastąpić jakieś odwrócenie.
Dywidendy
W tym roku nie dopisały też
dywidendy.
Mimo że biorę pod uwagę, czy spółka
ma historię dzielenia się z akcjonariuszami zyskiem lub ma politykę
dywidendową na przyszłość, w tym roku na moje IKZE wpłynęło
jedynie 477 zł w dywidendach.
To daje stopę dywidendy na poziomie
2,25%. Obliczam ją jako stosunek sumy dywidend wypłaconych w danym
roku do sumy wpłat do tego roku.
Co ważne, na IKE i IKZE dywidendy wpływają bez naliczenia podatku Belki.
Co ważne, na IKE i IKZE dywidendy wpływają bez naliczenia podatku Belki.
Koszty
Też nie jestem do końca zadowolony.
Wykonałem aż 14 transakcji. O kilka
za dużo. Łącznie ta aktywność kosztowała mnie ponad 83 zł. To
więcej niż w poprzednich latach.
Innych kosztów nie było. Rachunek
jest prowadzony bezpłatnie.
A co ze zwrotem podatków?
Wszystko, co opisałem, nie uwzględnia
konsekwencji podatkowych posiadania IKZE.
Co roku całość wpłat na swoje
indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego odliczam od dochodu,
co pomniejsza mój podatek PIT z pracy. Podobnie będzie w tym roku.
Zachęcam do obliczenia, jakie to ma znacznie w twoim przypadku.
Jest też druga strona monety – zwrot
lub wypłata z IKZE oznaczają konieczność zapłaty podatku.
Osobiście nie planuję żadnej z tych operacji, więc nie będę
wchodził w szczegóły. Kiedyś obliczyłem, ile by mnie to
kosztowało (również w podatkach). W tym wpisie jest kalkulator kosztów zwrotu z IKZE.
Co dalej?
Nie planuję zmieniać formy i dostawcy
swojego IKZE. Nie są idealne, ale są OK.
W tym roku udało mi się odłożyć
cały limit wpłat na IKZE. To konto zapełniam chętniej niż IKE –
ze względu na powiązany z wpłatami zwrot podatku PIT. W kolejnych
latach, jeśli zasady się nie zmienią, będzie to moje preferowane
konto do oszczędzania na emeryturę.
Będę dążył do wykorzystywania
rocznego limitu wpłat. Bieżących wydatków mi nie brakuje, więc
zobaczymy, jak będzie.
Na 101% nadchodzi czas jakiejś
modyfikacji sposobu, w jaki lokuję oszczędności na rachunku
inwestycyjnym IKZE. W dłuższym okresie będę dążył do:
- większego zrównoważenia tej inwestycji (np. przez obligacje skarbowe lub korporacyjne)
- uproszczenia inwestycji
- dodania jakiegoś mechanizmu, który łagodzi gwałtowne obsunięcia kapitału związane z bardzo zmiennym charakterem akcji.
Jeszcze nie wiem, jak i kiedy to
zrobię. Ostatnie zadanie wydaje się najtrudniejsze.
Chętnie przeczytam, jak wygląda twoje
IKZE.
Kilka dni temu w podobny sposób
rozliczyłem swoje indywidualne konto emerytalne.
Moje decyzje
Od 2012 prowadzę IKZE z rachunkiem inwestycyjnym, na który składają się akcje polskich spółek. IKZE można również założyć w NN TFI w formie funduszy inwestycyjnych, gdzie od 2014 prowadzę swoje indywidualne konto emerytalne (IKE).
Kilka dni temu rozliczyłem swoje wyniki na IKE przez 5 lat.
Kilka dni temu rozliczyłem swoje wyniki na IKE przez 5 lat.
Na zakończenie
Tutaj wszystkie artykuły o trzecim filarze, IKE oraz IKZE.
Warto również przejrzeć inne narzędzia wspomagające oszczędzanie i inwestowanie.
Czyli lepiej słuchać się Bogla, czy iść według wskazówek Robbinsa ( z książek Money:master the game oraz unshakeable), i inwestować w indexy wchodzące w skład "all weather portfolio" zamiast samemu starać się pokonać rynek :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz!
UsuńByć może tak jest. Osobiście wstrzymuję się z wielkimi, na 100% pewnymi wnioskami. Po prostu obserwuję co jakiś czas z lekkiego dystansu, jakie wyniki przynoszą moje konta emerytalne.
Pozdrawiam, proszę wracać!
"Czyli lepiej słuchać się(...)"
UsuńPreferuję spojrzenie na rynek drugiego najbogatszego człowieka na świecie. Nie wiem, czy jest lepszy dowód na słuszność niż empiryczny.
Ja jeszcze nie mogę pochwalić się niczym. Dopiero w tym roku zamierzam otworzyć rachunek IKZE, wobec tego skorzystam z okazji i poproszę o poradę. Gdzie sugerowałby Pan założyć swoje pierwsze IKZE osobie, która dopiero poznaje teorię inwestowania i jeszcze nie zainwestowała w nic własnego kapitału ? Nie chodzi mi o konkretną "firmę", bardziej o rodzaj IKZE. Czy mógłby to być rachunek maklerski (pełniący w tym przypadku rolę pierwszej praktycznej lekcji inwestowania) ?
OdpowiedzUsuńDzięki za bardzo trudne pytanie.
UsuńMoże te wpisy pomogą w podjęciu decyzji:
1. http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2016/10/jak-oszczedzac-inwestowac-zeby-dobrze-zyc.html
2. http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2016/10/jak-oszczedzac-inwestowac-zeby-dobrze-zyc.html
3. http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2013/08/najlepsze-ike.html
Pozdrawiam, proszę wracać!
A ja dziękuję za odpowiedź :) Przeczytałem już pierwszy podlinkowany wpis. Podoba mi się Twoje podejście do oszczędzania. Z tekstu wywnioskowałem, że dobrze by było zadbać o grupę średnioterminowych (w moim przypadku trochę rozbudować, bo na razie są to fundusze inwestycyjne z "parasolem") i długoterminowych oszczędności.
UsuńPytanie techniczne: pierwszy i drugi link z Twojego posta powyżej odsyłają do tego samego wpisu. Czy nie wkradł się tam chochlik ?
Pozdrawiam serdecznie, na bloga wracam bardzo chętnie :)
Oczywiście, że się wkradł :)
UsuńDzięki za czujność!
Drugi miał być ten tekst: http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2017/03/co-powinienem-wiedziec-o-oszczedzaniu-inwestowaniu.html
Mam nadzieję, że również się przyda.
Pozdrawiam, proszę wracać!
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńWidzę, że autor powoli dochodzi do oczywistych wniosków, że rozproszenie ryzyka na wiele walorów giełdowych spółek jest kluczem do celu.
Polecam jak najszybciej otworzyć się na matematykę, ponieważ gwarancję stabilności portfela osiąga się dopiero powyżej 100 różnych biznesów.
Plus do tego obligacje koropracyjne. W portfelu powinny być również listy zastawne, lecz w Polsce ten rynek jest rachityczny.
A to jest wyższy poziom bycia inwestorem:
https://strefainwestorow.pl/artykuly/20171009/dzien-inwestora-pcc-rokita
Cieszę się, że aktywnie zaczyna pan korzystać z ETFu na WIG20. To dobra alternatywa dla osób, które mogą oszczędzać zaledwie 200-300zł miesięcznie.
Wrócimy do dyskusji, jak znajdę trochę wolnego czasu/.
Pozdrawiam
Dzięki.
UsuńPozdrawiam, proszę wracać!
W zasadzie, to wszystkie pieniądze, które chcemy ZAINWESTOWAĆ (w domyśle na długi okres czasu) powinny iść w kierunku akcji.
UsuńPozostałe instrumenty służą do przetrzymania gotówki na określony czas prawie bez ryzyka wahań wyceny. Skrajnym przypadkiem awersji do zmienności wyceny instrumentu finansowego jest używanie lokaty bankowej.
Dożyliśmy czasów, kiedy oznacza to oddawanie za bezcen pieniędzy bankom do obracania nimi. W końcu sytuacja wymusza zdobywanie wiedzy.
https://blogi.bossa.pl/2017/10/16/wybierz-najlepiej/
UsuńPolecam wszystkie artykuły na stronie banku BOŚ. Znajdują się tam także badania, które potwierdzają skromne dane empiryczne autora tego wpisu na blogu.
Niemal wszyscy 'doradcy'/sprzedawcy sugerują spoglądanie na wyniki funduszy za okres 3 lat.Tymczasem najlepsze wyniki paradoksalnie osiągają nie te fundusze, które osiągnęły najwyższą stopę zwrotu za ten okres, lecz właśnie te z najgorszą stopą zwrotu. Większość z najgorszych funduszy dąży do średniej wykazująć najwyższe stopy zwrotu, a niewielka część ogólnie miała złe aktywa i nie poprawia wyników dążąc do średniej.
Wynika to z prostego faktu, że gorsze wyniki niektórych zarządzających za okres 3 lat nie są winą posiadania złych aktywów lub niekompetencji zarządających, lecz skupienia się kapitału na podniesieniu wycen innej części rynku. Następnie nadchodzi wyrównanie do średniej i lepiej performujące aktywa oddają część wyceny (wchodzą w korektę), zaś zapomniane na chwilę dobre akcje przechodzą do dynamicznej kontynuacji swojej własnej hossy.
Podrzucę link do badań, jeśli uda mi się go znaleźć.
Pozdrawiam
Witam ponownie,
OdpowiedzUsuńOszczędzam na emeryturę od kilkunastu lat. Początkowo na polisie ubezpieczeniowej tzw. "na życie i dożycie", ale dziesięć lat temu zlikwidowałem tą formę zabezpieczenia, ponieważ efekty były mizerne... Następnie wszedłem w IKE za pośrednictwem mbanku, inwestując w różnego typu fundusze od gotówkowych do mocno akcyjnych. Te drugie w latach 2007 -2008 przyniosły mi spore straty, jednak po dziesięciu latach mam dodatni bilans z zyskiem rzędu 20 %. Cztery lata temu wszedłem również w inwestowanie na rachunku maklerskim IKZE w BOŚ. Po różnych wynikach w tym zakresie zdecydowałem się na lokowanie środków w akcje dobrych, ale nie koniecznie bardzo dużych spółek dywidendowych. Udało mi się dzięki temu zgarnąć kilka tysięcy dywidendy, ale niestety czasami odbijało się to spadkiem ceny akcji, a tym samym wartości kapitału. Pomimo tego mój łączny wynik na IKZE jest obecnie na poziomie powyżej +30% (maksymalnie było nawet powyżej 50%). Ponieważ w styczniu kończę 63 lata, przy obecnym stanie moich oszczędności emerytalnych mogę już sobie pozwolić na korzystanie z prywatnej emerytury. Ze względu na stan zdrowia planuję z tego skorzystać, pracując na część etatu przez okres dwóch lat, który pozostał mi do uzyskania uprawnień emerytalnych z ZUS-u. Nie wiem jeszcze czy swoją prywatną emeryturę zawieszę, czy aktywuję, ale mam ten komfort psychiczny, w zakresie poczucia bezpieczeństwa socjalnego, ponieważ wiem że nie muszę liczyć na łaskę pracodawcy czy Państwa.
Szkoda tylko, że wcześniej nie było takich możliwości jak teraz. Wszystkich młodych zachęcam do oszczędzania w IKE i/lub IKZE, nawet niewielkich kwot, ale systematycznie.
pozdrawiam i życzę udanych inwestycji ;)
Wow, wielkie dzięki za komentarz!
UsuńTo pięknie, że w wielu 63 lat ma Pan prywatne oszczędności, wiedzę oraz doświadczenia z zakresu lokowania pieniędzy w różne aktywa finansowe. O to chodzi!
Pozdrawiam, proszę wracać!
Ja bym radził Panu natychmiast zacząć redukować wolumen w akcjach na rzecz funduszy gotówkowych i lokat. Ma Pan 63 lata i gdyby -odpukać- zdarzyła się teraz jakaś nieoczekiwana zwała nie będzie Pan miał już czasu na odbudowywanie zysków bądź kapitału. +30% to jest bardzo dobrze, więc proponuję brać forsę i w nogi. IKE Millenium na 3% netto, IKZE BS Skierniewice na 3,35% i spokojny sen w pakiecie. Pozdrawiam
UsuńPraktycznie całą kasę na IKE mam ulokowaną w funduszu gotówkowym. Teoretycznie mógłbym już korzystać z tych środków, bez utraty premii, w postaci zwolnienia z podatku od zysku, ale biorąc pod uwagę korzyści z tej formy oszczędzania, zrobię to dopiero jak będę musiał. Oszczędności w IKZE mam na razie ulokowane w akcje i rzeczywiście przymierzam się do zmiany na bardziej bezpieczną lokatę, ale ponieważ będę mógł z nich skorzystać, bez ryzyka utraty premii, dopiero za parę lat, więc może jeszcze trochę potrzymam akcje, zwłaszcza że szykuje się całkiem niezła dywidenda na poziomie 7 - 8%. Nawet jeśli cena akacji na jakiś czas spadnie, to suma sumarum takie ryzyko powinno się opłacić. Zdaję sobie sprawę, że czeka nas prawdopodobnie mocny spadek na giełdzie, dlatego większość oszczędności emerytalnych mam ulokowane w bezpieczne instrumenty, a ryzykuję tylko niespełna 20% kapitału.
Usuńpozdrawiam
LeszekP
"ponieważ będę mógł z nich skorzystać, bez ryzyka utraty premii, dopiero za parę lat, więc może jeszcze trochę potrzymam akcje, zwłaszcza że szykuje się całkiem niezła dywidenda na poziomie 7 - 8%. Nawet jeśli cena akacji na jakiś czas spadnie, to suma sumarum takie ryzyko powinno się opłacić. Zdaję sobie sprawę, że czeka nas prawdopodobnie mocny spadek na giełdzie, dlatego większość oszczędności emerytalnych mam ulokowane w bezpieczne instrumenty, a ryzykuję tylko niespełna 20% kapitału."
OdpowiedzUsuńGodne podkreślenia. Sedno tego, co starałem się przekazać od początku w moich komentarzach. Z ust człowieka, który może w zasadzie spieniężyć swoje aktywa brzmi to dobitniej.
Warren Buffet w najczystszej postaci. Przypomnę, że instrumenty do zabezpieczania portfela istnieją od dawna. Kontraktów nie można otworzyć w ramach konta emerytalnego, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby otworzyć zwykły rachunek maklerski.
Pozdrawiam
Witam, czy ktos analizowal moze wariant: ikze - rach makl i ike - fundusze vs ikze - fundusze i ike - rach makl? Przy zalozeniu maks wplat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOsobiście mam spory problem z IKZE i o ile Pni w banku przekonuje (bo dostanie prowizje?) to po przejściach z OFE odrzuca mnie do odkładania w bankach, gwarancją Państwa i ustawach... Jak można kogoś przekonać do IKZE? Zapytałem tej Pani to dostawałem zwykle informacje o %, zysku, itp. A co z gwarancją, że i tego nie zabiorą?
OdpowiedzUsuńOszczędzać trzeba tylko wszystko wydaje się mało bezpieczne :/