Zawsze warto mieć „plan B”.
Mam nadzieję, że dla oszczędności,
które od kilku lat gromadzę na IKE i IKZE, nie będę go musiał
wprowadzać. Chcę go jednak mieć, żeby:
- być gotowym na negatywne niespodzianki (np. zmiany prawa, kłopoty życiowe itp.),
- lepiej i spokojniej wdrażać swój „plan A” dla IKE i IKZE.
Mój „plan A” polega na tym, że
chcę na IKE i IKZE regularnie oszczędzać z myślą o odległych
celach, np. prywatnej emeryturze i wchodzeniu dzieci w dorosłość
za 15 – 25 lat. Chcę te rachunki prowadzić zgodnie z dobrymi
praktykami.
Co mogłoby sprawić, że porzucam
„plan A” i likwiduję IKE i IKZE? Co bym wtedy zrobił z tymi
oszczędnościami? Jaki jest „plan B”?
Negatywne niespodzianki
W normalnych okolicznościach chciałbym
prowadzić IKE i IKZE tak, jak do tej pory.
Raz w roku w szczegółach opisuję
swoje metody działania i wyniki (przykład z końca 2016 dla IKE i
IKZE). Nie porzucę czegoś, co mi po prostu działa, bez ważnej
przyczyny.
Taka przyczyna może się oczywiście
pojawić. Proponuję podzielić takie negatywne niespodzianki, które
mogłyby zagrozić mojemu „planowi A”, na trzy kategorie:
- zmiany prawa,
- sytuacja na rynku,
- kłopoty życiowe.
Z każdego z tych kierunków może
przyjść jakieś negatywne zaskoczenie, które sprawi, że będę
musiał porzucić „plan A” i przejść do „planu B”.
Zmiany prawa
Zasady działania IKE i IKZE reguluje
ustawa o IKE i IKZE. To z niej wynika m.in.:
Jak każdą inna ustawę, również
ustawę o IKE i IKZE można zmienić. W przeszłości było zresztą kilka zmian (np. zwiększenie limitów wpłat, umożliwienie założenia IKE i IKZE Polakom żyjącym za granicą i obcokrajowcom).
Do tej pory nie było żadnych zmian,
które można by uznać za niekorzystne dla właścicieli IKE i IKZE.
To nie oznacza, że w przyszłości takie na pewno się nie wydarzą.
W lecie 2016 poznaliśmy plany
Ministerstwa Rozwoju dotyczące przyszłości OFE, które „zahaczały”
o indywidualne konta emerytalne. Te plany pozostają aktualne,
chociaż wciąż nie znamy szczegółów (przeczytaj mój komentarz z lipca 2016).
W prezentacji Ministerstwa Rozwoju i
innych materiałach nie ma ani słowa o IKZE.
Czekam na szczegóły i terminarz
zmian, np. projekty ustaw. Jakie zmiany zmusiłyby mnie do porzucenia
mojego „planu A” wobec IKE i IKZE? Kilka przykładów:
- zablokowanie „na sztywno” możliwości zwrotu pieniędzy z IKE przed „emeryturą”,
- narzucenie lokowania oszczędności w jakieś aktywa,
- narzucenie przymusu wykupienia renty dożywotniej przy wypłacie z IKE,
- niejasne powiązanie i „pomieszanie” środków z OFE z dobrowolnymi, prywatnymi oszczędnościami na IKE i IKZE.
Wszystko zawsze rozbija się o
szczegóły, ale generalnie każda z tych zmian byłaby dla mnie
niekorzystna.
1. Blokada zwrotów
Nie planuję robienia zwrotów z mojego
IKE i IKZE, ale chcę mieć taką możliwość. Opisywałem jakiś
czas temu przypadek pani Marzeny, która z życiowych powodów musiała zażądać zwrotu z IKE w Banku Millennium.
To przydatna, awaryjna funkcja.
Szczególnie ważna, jeśli ktoś ma kilkadziesiąt lat do
„emerytury”. Taka sztywna blokada oznacza wtedy duże ryzyko, że
„w razie draki” przez całe dekady nie będzie żadnego dostępu
do prywatnych oszczędności.
Mój plan B: żądam zwrotu (póki to
możliwe) i przenoszę większość lub wszystkie oszczędności z
IKE i IKZE na rachunki, które nie mają żadnej blokady (np. zwykły
fundusz parasolowy lub rachunek maklerski).
2. Przymus lokowania
Nie miałbym żadnego problemu, gdyby
pojawiły się nowe możliwości lokowania oszczędności przez IKE i
IKZE, np. jakieś obligacje infrastrukturalne albo fundusze
nieruchomości lub nowych technologii, które „firmuje” państwo.
Jestem za.
Ale chciałbym mieć możliwość
porównania ich z opcjami inwestycyjnymi dostępnymi już na rynku, a
także wybór, czy chcę z nich korzystać. Brak wyboru i przymus
lokowania prywatnych środków w jakieś aktywa zmusiłby mnie do
porzucenia „planu A”.
Mój plan B: żądam zwrotu i przenoszę
wszystkie oszczędności z IKE i IKZE na rachunki, które dają mi
wolność decydowania (np. zwykły fundusz parasolowy lub rachunek
maklerski).
3. Przymus wypłaty przez rentę
dożywotnią
To dobry pomysł, żeby jakoś
uregulować sposób i formę wypłaty z IKE i IKZE. Nie miałbym
problemu, gdyby powstała możliwość wykupienia renty dożywotniej
za oszczędności z IKE i IKZE w jakiejś państwowej instytucji.
Podkreślam: możliwość. Przejście z
tego, co mamy dzisiaj (totalna dowolność i brak regulacji), w
jedną, sztywną opcję, np. przymusowa wypłata w formie renty
dożywotniej, oznaczałoby dla mnie trochę zbyt daleko idącą
zmianę.
Mój plan B: żądam zwrotu i przenoszę
większość oszczędności z IKE i IKZE na rachunki, które dają mi
wolność decydowania o formie wypłaty (np. zwykły fundusz
parasolowy lub rachunek maklerski).
4. „Zmieszanie” środków z OFE z
IKE
Diabeł tkwi w szczegółach.
Nie miałbym problemów z tym, że
nagle widziałbym środki z mojego OFE jako „podrachunek” mojego
obecnego IKE. Kompletnie nie rozumiem, po co robić taką operację –
przecież każdy i tak ma już wgląd w swoje konto OFE. Poza tym -
po co mieszać w to IKE?
Nie miałbym jednak z tym problemu. Pod
warunkiem, że w prawie byłaby jasna różnica między środkami z
byłego OFE, a środkami na IKE – zgromadzonymi do tej pory i
nowymi wpłatami w przyszłości.
Jestem naprawdę ciekawy, jak będzie
wyglądała finalna propozycja i nowe prawo.
Mój plan B: w razie niejasności żądam
zwrotu i przenoszę wszystkie oszczędności z IKE i IKZE na
rachunki, na których nie ma wątpliwości, że środki są moją
prywatną własnością i mogę nimi dowolnie dysponować (np. zwykły
fundusz parasolowy lub rachunek maklerski).
Sytuacja na rynku
Jeśli ktoś ma oszczędności, musi
być gotowy na zmiany ich wartości.
Dotyczy to szczególnie tzw.
ryzykownych aktywów (np. akcji czy funduszy), ale jak się nad tym
dobrze zastanowić wartość każdego rodzaju aktywów może być
zmienna.
Nawet wartość depozytów w polskich
bankach jest zmienna, jeśli przeliczymy je na:
- waluty innych krajów,
- ilość towarów i usług, które możemy za nie kupić,
- inne klasy aktywów, np. akcje czy złoto.
Zajęło mi trochę czasu, żeby się z
tym pogodzić i zrozumieć, jak to działa. To pomaga mi podejmować
lepsze decyzje i utrzymywać niemałą część oszczędności w
aktywach wycenianych przez zmienny i kapryśny rynek.
Nie zlikwiduję IKE czy IKZE, ponieważ
wartość tych rachunków spadła o 5, 10 czy 20% na trudnym rynku
albo wzrosła o 30, 50 albo 100% po kilku dobrych latach.
Nie zakładałem ich z powodu hossy na
jakimś rynku i nie zlikwiduję ich z powodu bessy na jakimś rynku.
Skupiam się na tym, jak je prowadzić,
żeby przetrwały „wszystko”. Staram się nie popełniać głupich
błędów. Zamiast tego poszukuję dobrych praktyk, np. dotyczących
alokacji między różne klasy aktywów, dywersyfikacji ryzyka,
unikania nadmiernych opłat dla instytucji finansowych czy selekcji
spółek, a potem się ich trzymam.
Likwidację IKE i IKZE rozważyłbym za
to na pewno, gdyby pojawiły się korzystniejsze z mojego punktu
widzenia narzędzia do długoterminowego oszczędzania w aktywach
finansowych. Mógłbym tam przenieść te oszczędności.
Życie
Wszystko się może zdarzyć –
choroba w rodzinie, fatalny okres w pracy, jakaś inna katastrofa,
wyprowadzka z Polski.
Niektóre z tych życiowych wydarzeń
mogą zmusić mnie do likwidacji IKE i IKZE. Gromadzę na nich tzw.
„głębokie oszczędności”, czyli pieniądze, których
najpewniej nie będę przez lata potrzebował. Nie trzymam tam kasy
na bieżące potrzeby (np. przedszkole dzieci czy ubezpieczenie
samochodu). Staram się dobrze prowadzić swoje finanse, np. nie
nadużywać kredytu, mieć fundusz bezpieczeństwa itp.
Jestem w stanie zaabsorbować spore
problemy bez ruszania IKE i IKZE. W 2016 miałem naprawdę kryzysowy
rok (szczegóły), a mimo tego nie tylko nie ruszyłem tych
oszczędności, ale nawet trochę dopłaciłem.
Gdyby jednak coś mnie w przyszłości
przerosło i musiałbym użyć tych pieniędzy , po prostu bym to
zrobił.
To mój cały „plan B” – żądam
zwrotu lub częściowego zwrotu, żeby przetrwać życiowy kryzys, a
po wyjściu na prostą wracam do „planu A”.
Moje decyzje
Osobiście IKZE prowadzę od 2012 w formie rachunku maklerskiego w BM BDM – można założyć je przez internet. Niedawno rozliczyłem swoje wyniki. Co roku odliczam wpłaty od podatku dochodowego (przykład z rozliczenia za 2015).
Prowadzę też IKE w formie rejestru funduszy inwestycyjnych, na IKE Plus w NN TFI (wcześniej ING TFI). Pisałem w szczegółach o motywach tej decyzji i najważniejszych parametrach umowy. Rozliczyłem swoje wyniki do 2016. NN TFI oferuje też rejestr funduszy inwestycyjnych w połączeniu z IKZE.
Niedawno stworzyłem rankingi wszystkich ofert IKZE oraz IKE dostępnych pod koniec 2016.
Tutaj wszystkie artykuły o trzecim filarze, IKE oraz IKZE.
Warto również przejrzeć inne narzędzia wspomagające oszczędzanie i inwestowanie.
Wszystkie punkty bardzo ważne i zgadzam się z nimi, w moim przypadku dodałbym jeszcze kwestię opodatkowania której zmiana na poziom drastyczny może również zmusić mnie do plany B
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i najlepszego w Nowym Roku!
Dzięki za komentarz.
UsuńKwestia na osobny wpis. Wbrew pozorom całkiem złożona, np:
Zmiany stawek podatku PIT z pracy oczywiście wpłynęłyby na atrakcyjność IKZE. Ale będzie to wpływ wielostronny, np. wyższa stawka podatku w przyszłości oznaczałaby, że:
a) zwrot z IKZE w przypadku wypowiedzenia umowy na nasze życzenie będzie wyższy, ale
b) ulga w podatku dochodowym od nowych wpłat, jeśli będziemy kontynuować oszczędzanie do 65 roku życia, będzie jeszcze większa.
Trzeba będzie podjąć decyzję, co jest dla niego ważniejsze - zagrożenie wyższymi kosztami zwrotu, czy większe korzyści z kontynuacji.
Druga sprawa to ewentualne zmiany przy:
1. zwolnieniu wypłaty z IKE z podatku Belki
2. podatku ryczałtowym 10% od wypłaty z IKZE
Co ważne, zmiany mogą być na gorsze, ale też na lepsze (np. obniżenie ryczałtu do 8% albo 5% na IKZE). Albo obniżenie warunków wieku do np. 55 na IKE i 60 na IKZE.
Pozdrawiam, proszę wracać.
No to chyba nadszedł czas by rozważyć zamknięcie IKE. O ile jest to ten sam wehikuł do którego miałyby zostać przeniesione środki z OFE...?
OdpowiedzUsuń