Gdybym opublikował wyniki swojego IKZE
w styczniu tego roku, mógłbym się „pochwalić” średnioroczną
stopą zwrotu na poziomie 1,88% rocznie.
Gdybym opublikował je w lipcu tego
roku, byłoby to ok. 4,5% rocznie.
Gdybym opublikował je dziesięć dni temu, byłoby to prawie 10% rocznie 🙂
Gdybym opublikował je dziesięć dni temu, byłoby to prawie 10% rocznie 🙂
A w oparciu o ceny zamknięcia z sesji
giełdowej w piątek 16 września (ostatnie dostępne) można
powiedzieć, że mój rachunek maklerski IKZE przynosi przez ponad 4
lata stopę zwrotu na poziomie 8,26% rocznie.
Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie
najważniejszą informacją jest to, że wycena tych oszczędności w
czasie jest bardzo zmienna. Aktualny odczyt średniorocznej stopy
zwrotu jest zdecydowanie mniej ważny. Jutro, pojutrze, za miesiąc i
tak będzie inny. Może nawet radykalnie inny.
Ile zgromadziłem środków na swoim
indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego przez cztery lata
oszczędzania? Jak wygląda moja stopa zwrotu? Ile kosztowało mnie
prowadzenie IKZE w formie rachunku maklerskiego? W jaki sposób
lokuję te oszczędności?
Wyniki mojego IKZE od lipca 2016
Swoje szczegółowe wyniki
IKZE przedstawiam już po raz drugi – polecam rozliczenie rezultatów w październiku 2015 roku. I zapraszam za rok na
rozliczenie wyników IKZE po pięciu latach oszczędzania.
Niedawno rozliczyłem też swoje IKE prowadzone od kwietnia 2012 roku.
Niedawno rozliczyłem też swoje IKE prowadzone od kwietnia 2012 roku.
- 2705 zł zysku netto
- 16,8% całkowitej (łącznej) stopy zwrotu
- 8,26% średniorocznej stopy zwrotu
Te trzy parametry będą
się przewijać przez cały ten artykuł, więc chciałbym wyjaśnić,
że:
a) zysk netto to
różnica między obecną wartością IKZE a sumą wpłat (nie
uwzględniam zwrotów nadpłaty podatku)
b) całkowita / łączna
stopa zwrotu to stosunek zysk netto do sumy wpłat
c) średnioroczna stopa
zwrotu pokazuje, ile zarabiałem na swoim kapitale w skali roku
(obliczam ją przy użyciu funkcji XIRR, która uwzględnia
rozłożenie wpłat na IKZE w czasie) – to moja ulubiona miara dla
wieloletnich, niejednorazowych inwestycji
Uwaga! W pierwszej
części przyglądam się wynikom wyłącznie przez pryzmat obecnej
wartości mojego rachunku. Na koniec artykułu dodam do tego ważne
komplikacje, np. dotychczasowe zwroty podatku dochodowego dzięki
uldze IKZE (które podwyższają stopy zwrotu) czy potencjalne koszty
zamknięcia IKZE (które obniżają stopy zwrotu).
IKZE prowadzę od
połowy lipca 2012 roku na rachunku inwestycyjnym w biurze maklerskim
BDM (szczegóły). Kilka tygodni temu opisałem najważniejsze cechy tego rachunku.
Porównałem je również z bezpośrednią konkurencją w tym
rankingu IKZE z rachunkiem maklerskim.
Najlepsze rachunki maklerskie IKE i IKZE oferują DM mBank oraz DM BOŚ (można założyć przez internet).
Najlepsze rachunki maklerskie IKE i IKZE oferują DM mBank oraz DM BOŚ (można założyć przez internet).
Mój pierwszy pomysł
na oszczędzanie na IKZE był następujący – za całość rocznego
limitu kupuję jednostki funduszu Lyxor ETF WIG20 i trzymam. W ten
sposób działałem przez pierwsze dwa lata. W 2014 roku zacząłem
przebudowę swojego portfela w kierunku małych i średnich spółek.
W tej chwili nie posiadam jednostek funduszu Lyxor ETF WIG20 (chociaż
nie wykluczam ich zakupu w przyszłości), a na rachunek składają
się akcje 24 polskich spółek oraz niewielka ilość gotówki.
IKZE prowadzę zatem
zupełnie inaczej niż IKE. Biorę na siebie nie tylko decyzje
związane z alokacją między klasy aktywów (udziały czy dług),
ale też z selekcją pojedynczych papierów wartościowych.
Jakimi zasadami się kieruję prowadząc swoją inwestycję?
Czy aktywnie zmieniam
poziom zaangażowania w akcje? Generalnie nie – myślę o swoim
IKZE jak o funduszu akcji, który przez większość czasu utrzymuje
większość środków w aktywach udziałowych. Innymi słowy, moja
alokacja między klasy aktywów na IKZE jest stała – blisko 100%
zaangażowania w akcje.
Czy stawiam na
koncentrację czy dywersyfikację? Zdecydowanie dywersyfikację. W tej chwili na rachunku mam akcje aż
24 spółek. Nie mógłbym utrzymywać wszystkich oszczędności w
akcjach jednej czy dwóch spółek – ten rodzaj inwestowania nie
jest dla mnie. Może dla innych jest, ale nie dla mnie.
Jak wybieram spółki?
Zjadłem już trochę soli jako inwestor giełdowy – moje obecne
podejście to kolejna iteracja po wcześniejszych porażkach.
Rozprawiłem się z nimi w tym artykule. Wyklarować myślenie o
rynku akcji pomogła mi też ta rozmowa z kolegą z pracy.
Na czym polega moje podejście?
Po pierwsze,
zdecydowanie wolę spółki, które:
- są rentowne (przeglądam wskaźniki typu ROE, ROA czy historyczne zyski)
- nie są nadmiernie zadłużone (lepsze niż przeciętna wskaźniki całkowitego zadłużenia czy płynności bieżącej)
Te dwa kryteria ważą
zdecydowanie najwięcej w moich decyzjach.
Ważne są również:
- historia wypłaty dywidendy oraz polityka dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami w przyszłości
- umiarkowane poziomy wycen (wskaźniki C/Z czy C/WK)
- obecny akcjonariat (lubię niektórych inwestorów instytucjonalnych oraz niektórych rodzinnych właścicieli)
- ogólna ocena branży, w której działa firma (nie przepadam za branżami kapitałochłonnymi, jak np. wydobycie surowców, lubię branże korzystające na dużych trendach cywilizacyjnych, np. informatyka, branża farmaceutyczna czy chemiczna)
- lubię też rzucić okiem, jaką wagę kredytową przyznają akcjom spółki domy maklerskie, np. BOŚ, im niższa, tym bardziej unikam
Przykłady spółek,
które od dłuższego czasu spełniają praktycznie wszystkie te
kryteria, to Asseco Central Europe czy Votum. Przykładem spółki, która od dłuższego
czasu nie spełnia praktycznie żadnego z tych kryteriów jest Alma.
W dniu publikacji tego artykułu nie posiadam akcji żadnej z nich na rachunku IKZE.
Czy akcje każdej
spółki kupuję za taką samą kwotę? Nie – można powiedzieć,
że przyznaję im wagi. Im większe mam przekonanie o jakości i
perspektywach jakiejś spółki (według powyższych kryteriów), tym
więcej jestem gotowy w niej ulokować. W tej chwili moja największa
pozycja stanowi ok. 10% wartości rachunku (po silnych wzrostach), a
najmniejsza 0,4% wartości rachunku (po silnych spadkach).
Niezłe wyniki przy mega zmienności
Na początek – tak
zmieniał się w czasie łączny zysk netto.
Jak widać, jeśli ktoś
decyduje się na utrzymywanie oszczędności w papierach udziałowych,
musi liczyć się z łamiącą kości zmiennością ich wyceny. Nie
ma oczywiście żadnej gwarancji, że – ze względu na moje błędy,
złą ocenę sytuacji czy jakieś nowe wydarzenia gospodarcze czy
polityczne – wartość inwestycji po raz kolejny nie zapikuje.
Właściwie trzeba się z tym liczyć jako czymś pewnym w różnych
momentach przyszłości.
I nauczyć się nie tylko przechodzić trudne okresy suchą nogą, ale je wykorzystywać.
I nauczyć się nie tylko przechodzić trudne okresy suchą nogą, ale je wykorzystywać.
Tak zmieniały się w
czasie łączna stopa zwrotu oraz średnioroczna stopa zwrotu.
Do początku 2014 roku
na rachunek składały się wyłącznie jednostki funduszu Lyxor ETF
WIG20. Stworzyłem z ciekawości symulację, w jakim miejscu byłbym
dzisiaj, gdyby trzymał się pomysłu kupowania na początku roku za
całość kwoty jednostek tego funduszu. Poniżej wyniki – linia
niebieska to wartość zysku netto na moim rachunku IKZE, a linia
czerwona to symulacja inwestycji wyłącznie w ETF na WIG20.
ETF na WIG20 byłby z dzisiejszego
punktu widzenia zdecydowanie gorszą inwestycją. Nie wiem, czy
sytuacja w przyszłości się nie odwróci.
Nie wykluczam zakupów jednostek funduszy Lyxor ETF WIG20 lub akcji pojedynczych dużych firm w przyszłości, chociaż ani banki, ani spółki surowcowe nie spełniają wszystkich najważniejszych kryteriów, które opisałem wcześniej (banki mają ze swojej natury bardzo wysokie zadłużenie, spółki surowcowe są bardzo kapitałochłonne i miewają huśtawki rentowności). Z tego powodu nie chcę żeby były dominującym składnikiem mojej inwestycji w żadnym momencie.
Stopa dywidendy
Przyjrzałem się
również, jaka była stopa dywidendy spółek, które posiadam przez
rachunek maklerski IKZE. Przez pierwsze dwa lata na rachunku
znajdowały się jednostki funduszu Lyxor ETF WIG20, który nie
wypłaca, tylko reinwestuje dywidendy. W kolejnych trzech latach na
mój rachunek IKZE wpłynęło łącznie 1379 zł dywidend. Od
dywidend wypłacanych na rachunki IKZE nie jest pobierany podatek
Belki.
Stopa dywidendy mojej inwestycji na
IKZE wyniosła 5,75% w 2014, 3,55% w 2015 oraz 3,77% w 2016. W tym
roku byłaby wyższa (ok. 5%), ale na dzień przed ustaleniem prawa
do dywidendy sprzedałem blisko ½ swoich akcji spółki Decora, która
wypłacała mega dywidendę.
Stopę dywidendy obliczam jako stosunek
łącznych wpływów z dywidend za dany rok do sumy wpłat na
rachunek IKZE od początku jego prowadzenia.
Koszty prowadzenia IKZE z rachunkiem maklerskim
Swoje IKZE prowadzę od
początku w biurze maklerskim BDM (więcej). Wybrałem tę ofertę w
lipcu 2012 roku, bo była jedną z pierwszych na rynku. Jak pokazałem
w jej szczegółowym omówieniu, to nie jest najtańszy rachunek
maklerski IKZE, jeśli chodzi o prowizje za transakcje. Nie wygrał
też rankingu rachunków maklerskich IKE i IKZE, który niedawno przygotowałem.
Z drugiej strony,
obliczyłem, że przy moim pomyśle na prowadzenie tej
długoterminowej inwestycji, różnice na niekorzyść IKZE w BDM
mają marginalne znaczenie. Nie będę przenosił swoich aktywów do
innego biura maklerskiego.
Gdybym jednak dzisiaj zakładał IKE lub IKZE, wybrałbym prawdopodobnie DM mBanku lub DM BOŚ (można założyć przez internet).
Gdybym jednak dzisiaj zakładał IKE lub IKZE, wybrałbym prawdopodobnie DM mBanku lub DM BOŚ (można założyć przez internet).
W tym roku wykonałem 11 transakcji
kupna i 1 transakcję sprzedaży. Za taką aktywność zapłaciłem łącznie 71,4 zł.
Od lipca 2012 roku wszystkie transakcje
na rachunku IKZE kosztowały mnie łącznie ok. 274 zł. W 2016 „opłata
za zarządzanie” moim prywatnym akcyjnym funduszem inwestycyjnym na
IKZE wyniosła zaledwie 0,4% średniej wartości aktywów.Prowadzenie rachunku maklerskiego IKZE w BDM jest
bezpłatne (więcej).
Polecam pełny ranking IKE i IKZE z rachunkiem maklerskim, w który przywiązuję olbrzymią
wagę do analizy kosztów. Jego zwycięzcy to DM mBank oraz DM BOŚ
(można założyć przez internet).
Komplikacje podatkowe i
inne
Do tego, co opisałem
powyżej, trzeba by dodać kwestie podatkowe. Wszystkie roczne wpłaty
na IKZE uprawniały mnie do zwrotu nadpłaconego podatku (więcej o tym mechanizmie). W praktyce oznaczało to, że na moje
konto co roku przychodził przelew z urzędu skarbowego, który „wywoływały”
właśnie oszczędności na IKZE. Ten wpływ pieniędzy to moja
indywidualna korzyść podwyższająca w rzeczywistości całkowity
zysk netto, łączną stopę zwrotu oraz średnioroczną stopę
zwrotu.
Po (uproszczonym)
uwzględnieniu zwrotów z urzędu podatkowego (w tym zwrotu, który otrzymam w 2017
za składkę w 2016) wynoszą one:
- 5602 zł zysku netto
- 35% całkowitej (łącznej) stopy zwrotu
- 16% średniorocznej stopy zwrotu
Kolejna komplikacja
związana jest z tym, że:
a) gdybym chciał
zamknąć IKZE i odzyskać pieniądze (zwrot), zapłaciłbym od całej kwoty
podatek dochodowy,
b) jeśli utrzymam
oszczędności na IKZE do 65 roku życia, wypłata będzie podlegać
pod obniżony, ryczałtowy podatek w wysokości 10%
Sprawdźmy, jak
wpłynęłaby realizacja takich scenariuszy na wartość mojej
inwestycji.
a) zwrot z IKZE
Gdybym dzisiaj zażądał zwrotu wszystkich
środków zgromadzonych na IKZE, zapłaciłbym od całej kwoty między
18% a 32% podatku. Jestem wczesnym trzydziestolatkiem, więc nie
kwalifikuję się do wypłaty opodatkowanej ryczałtem 10%.
Zgromadziłem na IKZE oszczędności, których wypłata mogłaby
sprawić, że w tym roku lub kolejnym roku część moich dochodów
(raczej niewielka) „wpadłaby” w stawkę 32%.
Do tego obniżam dzisiejszą wartość mojego rachunku o
– powiedzmy – 400zł. To rezerwa na prowizje, które zapłaciłbym
za sprzedaż akcji na rachunku, oraz na ewentualną konieczność
sprzedaży po niższej cenie niż obecna. W symulacji uwzględniam
otrzymane do tej pory zwroty podatku z urzędu skarbowego.
W takim scenariuszu, po
drobnych uproszczeniach, wyniki prezentują się następująco:
- od -700 zł straty do ok. 3 000 zł zysku netto
- od - 4% do 18,6% całkowitej (łącznej) stopy zwrotu
- od -2% do 9% średniorocznej stopy zwrotu
Innymi słowy,gdybym dzisiaj „zerwał” swoje IKZE
i musiał zapłacić od całej kwoty podatek dochodowy, ostateczny
bilans od lipca 2012 roku zależałby od tego, jakim podatkiem
obłożona byłaby zwracana kwota oszczędności. Kontynuacja
inwestycji jest korzystniejszym scenariuszem.
b) wypłata z IKZE
Gdybym dzisiaj kończył
65 lat i gotował się do rozpoczęcia konsumpcji moich oszczędności
emerytalnych z IKZE, musiałbym zapłacić od wypłacanych kwot 10%
ryczałtowego podatku dochodowego.
W tym scenariuszu
również obniżam dzisiejszą wartość mojego rachunku o 400zł. To
rezerwa na prowizje, które zapłaciłbym za sprzedaż akcji na
rachunku, oraz na ewentualną konieczność sprzedaży po niższej
cenie niż obecna. W symulacji uwzględniam otrzymane do tej pory
zwrotu podatku z urzędu skarbowego.
W takim scenariuszu, po
drobnych uproszczeniach, wyniki prezentują się następująco:
- ok. 3360zł zysku netto
- prawie 21% całkowitej (łącznej) stopy zwrotu
- ok. 10% średniorocznej stopy zwrotu
Jak widać, ryczałtowy podatek na zakończenie
inwestycji za pośrednictwem indywidualnego konta zabezpieczenia
emerytalnego będzie miał negatywny na końcowy wynik. Ale jeśli
uwzględnimy – zgodnie z prawdą – wpływy z urzędu skarbowego w
całym okresie oszczędzania na IKZE, nawet bez ich reinwestowania,
nie widzę uzasadnienia dla twierdzenia, że to kompletnie zmienia
arytmetykę tego rozwiązania. IKZE to bardzo korzystne środowisko
dla oszczędzającego na długoterminowe cele typu prywatna
emerytura.
IKZE - moje plany na przyszłość
Moje plany wobec IKZE są stabilne. Nie
można niestety tego powiedzieć o planach polityków wobec trzeciego filaru.
Nie widzę powodu, żeby zmieniać formą mojego indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego. Godzę się na dużą zmienność wyceny moich oszczędności, ale jednocześnie cały czas myślę na tym, jak wyeliminować przypadek, ograniczyć ryzyko i dać sobie szansę na atrakcyjne stopy zwrotu na polskim rynku akcji.
Docelowo chciałbym,
żeby decyzje wokół IKZE (i moich innych rachunków maklerskich)
były znacznie bardziej zautomatyzowane, z jak malejącym udziałem
moich subiektywnych przekonań. Pierwszym krokiem w tym kierunku jest
skupienie się na regułach / zasadach, które mają kierować
inwestycją (np. kryteriach selekcji spółek, częstotliwością
zmian składu portfela, itp.).
Traktuję swoje IKZE i
IKE jako współgrające ze sobą części inwestycji o wspólnym
celu i horyzoncie czasowym. Na oba rachunki będą trafiać wyłącznie
„głębokie” oszczędności, których z dużym
prawdopodobieństwem nie będę przez lata potrzebował. Te pieniądze
i decyzje z nimi związane nie mogą mieć żadnego wpływu na moje
bieżące finanse.
W pierwszej kolejności
zapełniam IKZE, w drugiej IKE. Nie spieszę się. Mam bardzo dużo
czasu do emerytury i znacznie ważniejsze priorytety finansowe na
obecnym etapie życia. Gdybym w kolejnych latach nie wypracował
długoterminowych oszczędności – co uważam za bardzo
prawdopodobne biorąc pod uwagę, że mam dwójkę małych dzieci,
plany zmiany miejsca zamieszkania, wydatki na zdrowie i
edukację żony i własną, itp., nic się nie dzieje.
Na rachunkach IKZE i IKE, które posiadam (IKZE w biurze maklerskim BDM, IKE w NN TFI), podobnie zresztą jak na zdecydowanej większości innych, nie ma żadnego harmonogramu czy przymusu wpłat.
Na rachunkach IKZE i IKE, które posiadam (IKZE w biurze maklerskim BDM, IKE w NN TFI), podobnie zresztą jak na zdecydowanej większości innych, nie ma żadnego harmonogramu czy przymusu wpłat.
Na zakończenie
Zapraszam do zapisywania się na bezpłatny, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.
To i ja podzielę się wynikiem na IKE. Suma wszystkich wpłat od września 2012 to 56997 zł. Stan konta na 22 września 73103,91 zł.
OdpowiedzUsuńa) zysk netto 16106,91 zł
b) całkowita łączna stopa zwrotu 28,26%
c) średnioroczna stopa zwrotu 12,1% (liczona za pomocą funkcji XIRR ale od 31.12.2013 roku, wcześniej nie zapisywałem kiedy dokonywałem wpłat)
Bomba!
UsuńCoś więcej o rodzaju konta IKE (obstawiam rachunek maklerski) i metodologi działania, która pozwoliła na osiągnięcie takich stóp zwrotu?
Pozdrawiam, proszę wracać!
IKE w formie rachunku maklerskiego. Mój portfel składa się z obligacji korporacyjnych oraz z akcji (dokładnie jednego emitenta: Kruk). Na samym początku portfel składał się wyłącznie z obligacji ale postanowiłem, że część portfela przeznaczę na akcje. Zobaczymy za jakiś czas jaka będzie stopa zwrotu, ale nie osiągnąłbym tego bez akcji Kruka. Póki co strategia się sprawdza.
OdpowiedzUsuńSuper podejście - bardzo wysoka stopa zwrotu przy (zapewne) znacznie niższej zmienności niż przy moim podejściu. Czego chcieć więcej? Gratulacje!
UsuńPozdrawiam, proszę wracać!
Postawiłeś na właściwego konia :)
Usuń