Rachunki
oszczędnościowe powiązane z IKZE to rzadkość w polskich bankach
komercyjnych i spółdzielczych. Bank Spółdzielczy w Nadarzynie
(niedaleko Warszawy) oferuje w momencie publikowania tego artykułu
najwyższe oprocentowanie w tej kategorii. Płaci właścicielom
lokaty IKZE 4% w skali roku, co jest odpowiednikiem ok. 4,95% na
„zwykłym” depozycie bankowym, od którego przy każdej
kapitalizacji pobierany jest podatek Belki.
To jest kolejna część przeglądu wszystkich umów o IKZE dostępnych w 2015 roku na rynku – kolejne będą zebrane pod tym odnośnikiem. Wcześniej omówiłem IKZE w PKO oraz IKZE w PZU. Wcześniej opisałem wszystkie umowy o IKE – ich przegląd można znaleźć pod tym odnośnikiem.
Jakie są inne ważne
warunki umowy o IKZE z Bankiem Spółdzielczym w Nadarzynie? Czy
występują jakieś opłaty? Czy trzeba posiadać konto osobiste?
Gdzie znajdują się placówki banku? Czy IKZE w BS Nadarzyn można
założyć przez internet?
W Polsce działa blisko
600 banków spółdzielczych zrzeszonych w dwóch dużych grupach
(Bank Polskiej Spółdzielczości oraz Spółdzielcza Grupa Bankowa).
To lokalne instytucje finansowe, które obsługują głównie
klientów z najbliższego regionu. Wśród ważnych klientów banków
spółdzielczych znajdują się między innymi rolnicy, mali i średni
przedsiębiorcy, samorządy oraz lokalna ludność.
To z reguły znacznie
mniejsze banki niż ogólnopolskie banki komercyjne. Podlegają
jednak w takim samym zakresie Komisji Nadzoru Finansowego, a depozyty
klientów są ubezpieczone w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym do kwoty
100 tysięcy euro.
Bank Spółdzielczy w
Nadarzynie to niewielka instytucja podwarszawską gminę Nadarzyn i
najbliższe okolice (Google Maps). Niestety nie posiada oddziałów
lub filii w większych miejscowościach. Jest zrzeszony w
Spółdzielczej Grupie Bankowej.
Nie każde indywidualne
konto zabezpieczenia emerytalnego ma formę depozytu bankowego
obsługiwanego przez bank spółdzielczy lub komercyjny. IZKE może
być powiązane również z:
a) rejestrem funduszy
inwestycyjnych (w towarzystwach funduszy inwestycyjnych)
b) dobrowolnym
funduszem emerytalnym (w powszechnych towarzystwach emerytalnych)
c) ubezpieczeniem na
życie (w zakładach ubezpieczeń)
d) rachunkiem
maklerskim (w domu maklerskim)
Decyzja o tym, w jakiej formie utrzymywać oszczędności na IKZE jest kluczowa. Zależy od niej między innymi, jakimi kosztami będą obarczone, na jakie ryzyka będą wystawione oraz na jakie stopy zwrotu właściciel rachunku będzie mógł realistycznie liczyć w krótkim i długim okresie. Więcej w tym praktycznym przewodniku.
WAŻNE: IKZE działa na trochę innych zasadach niż IKE – warto zapoznać się z nimi w szczegółach zanim przejdzie się do wybierania konkretnej umowy. IKZE i IKE nie wykluczają się wzajemnie – każdy może oszczędzać na jednym i drugim koncie. Polecam również dwa przewrotne artykuły o tym, czym nie są ani IKZE, ani IKE (część pierwsza, część druga).
IZKE w Banku
Spółdzielczym w Nadarzynie
Ta umowa o indywidualne
konto zabezpieczenia emerytalnego powiązana jest z depozytem
bankowym w formie rachunku oszczędnościowego.
W dniu publikacji tego
artykułu Bank Spółdzielczy w Nadarzynie utrzymuje dla depozytów
IKZE oprocentowanie w wysokości 4% w skali roku. To odpowiednik ok.
4,95% w skali roku na „zwykłym” depozycie bankowym, od którego
pobierany jest podatek Belki. To najwyższa stawka na rynku w tej
kategorii.
Oprocentowanie jest
zmienne, ustalane decyzją zarządu banku. Kapitalizacja odsetek
następuje raz na kwartał.
Konto jest zakładane
bezpłatnie, jego utrzymanie nic nie kosztuje. Nie trzeba posiadać
konta osobistego w BS Nadarzyn.
Opłata za rezygnację
z umowy (zwrot, wypłata lub wypłata transferowa) w okresie 12
miesięcy od jej podpisania wynosi 5% wypłacanej kwoty.
Umowę można podpisać
w oddziałach banku.
IKZE w Banku
Spółdzielczym w Nadarzynie – opinia i podsumowanie
W chwili publikacji
tego artykułu IKZE z rachunkiem oszczędnościowym w Banku
Spółdzielczym w Nadarzynie nie ma sobie równych w swojej
kategorii. Oszczędzający poszukujący gwarancji nominalnej wartości
kapitału oraz zysku w żadnym innym banku spółdzielczym lub
komercyjnym nie znajdą na IKZE wyższego oprocentowania.
BS Nadarzyn to
niewielki bank spółdzielczy obsługujący podwarszawską gminę
Nadarzyn. Nie prowadzi oddziałów i placówek w większych
miejscowościach i innych rejonach Polski. Każdy powinien
samodzielnie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy odpowiada mu
specyficzna logistyka posiadania IKE w Banku Spółdzielczym w
Nadarzynie oraz czy czuje się dobrze utrzymując swoje oszczędności
w tej niewielkiej społeczności.
Osobiście zdecydowałem
się na prowadzenie IKZE i IKE poza systemem bankowym. Oszczędności
na IKZE utrzymuję w udziałach polskich spółek przez rachunek
maklerski w BDM (więcej), a oszczędności na IKE utrzymuję w
funduszach inwestycyjnych przez IKE Plus w NN TFI (więcej). W NN TFI można założyć również IKZE Plus o podobnych parametrach (więcej).
Warto również przejrzeć inne narzędzia wspomagające oszczędzanie i inwestowanie.
Tutaj znajdują się wszystkie omówienia umów IKZE w 2015, a tutaj znajduje się przegląd umów IKE w 2015.
Zapraszam do zapisywania się na bezpłatny, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.
Posiadam aktualnie IKZE w tym właśnie banku. Procedura założenia tego konta jest czasochłonna, wymaga osobistej wizyty w centrali banku w Nadarzynie, gdzie kontami IKE/IKZE zajmuje się jedna delegowana osoba (warto dodać - bardzo uprzejma i miła!). Główne atuty IKZE w tym banku, to oprócz oprocentowania, kwartalna kapitalizacja odsetek oraz wygodny bezpłatny dostęp do konta przez internet.
OdpowiedzUsuńGeneralnie oferty IKZE w bankach są słabiutkie. Nieliczni oferenci zdaje się uważają, że skoro klient otrzymuje w tym produkcie zwrot podatku, to jest to już bonus wystarczający i nie ma potrzeby silić się na jakieś atrakcyjne oprocentowanie.
Osobiście nie jestem fanem IKZE jako formy oszczędzania na emeryturę. Limity wpłat są b. niskie, a na koniec okresu oszczędzania państwo zedrze z nas jeszcze 10% od całości zgromadzonego salda na rachunku. W 65 roku życia człowiek nie ma już zwykle wielu możliwości zarabiania i ta grabież 10% pieniędzy, w mojej ocenie, dla każdego posiadacza IKZE będzie bardzo dotkliwa. Poza tym lepsza zyskowność IKZE niż IKE wychodzi głównie w tabelkach exela - w tzw. realu, osoby więcej zarabiające mogą nie zobaczyć żadnego zwrotu podatku (bo odpis na IKZE zmniejszy im tylko nieco roczny podatek DO DOPŁATY). Osoby słabiej zarabiające mogą z kolei mieć tylko symboliczne kwoty "do odzyskania" - bo pracodawca nalicza im nieduże zaliczki na podatek dochodowy. Warto wiedzieć, że "odzyskać" przy rozliczeniu rocznego PIT-u można tylko realnie zapłacone zaliczki na podatek! Człowiek ubogi i/lub pracujący na śmieciówce z reguły nie ma czego odzyskiwać, więc IKZE potrzebne mu jak piąte koło u wozu.
z17 (z17@gazeta.pl)
Dzięki za komentarz, proszę wracać!
Usuńkomentarz z tą grabieżą 10% idiotyczny pokazujący niezrozumienie mechanizmu IKZE przez piszącego... Może rzeczywiście IKZE nie opłaca się temu kto nie zarabia nic i mieści sięw kwocie wolnej od podatku, ale ile takich ludzi jest (to jest 250zl miesiecznie)? Zasada jest prosta jak drut, zamiast teraz płacić podatek 18-32%, teraz, lub te 19% na dzialalnosci, placimy 10% w momencie przejscia na emeryture. Co to zxa bzdury ze IKZE zmniejszy podatek DO DOPLATY??? Jesli co miesiac placi sie zaliczki na podatek dochodowy taki jak bedzie w rzeczywistosci, to US zrobi nam zwrot.
UsuńDzięki za komentarz "prostujący" przekonania poprzedniego czytelnika. W przeszłości już wiele razy ustosunkowywałem się do tego rodzaju problemów i dlatego nie wdawałem się w kolejną rozmowę na ten sam temat z tym samym czytelnikiem. Kilka poprzednich wymian zdań m.in. pod tymi wpisami:
Usuńhttp://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2014/09/co-sie-bardziej-oplaca-ike-czy-ikze.html
http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2014/09/kiedy-ikze-sie-nie-oplaca-zwrot-zmiany.html
Nowy jest tylko argument, że IKZE nie nadaje się dla osób nic nie zarabiających. To oczywiście prawda. Ale czy to złe rozwiązanie? Powiązanie dodatkowych ulg podatkowych z pracą lub innymi pożądanymi zachowaniami (np. posiadaniem dzieci) to moim zdaniem jedyne właściwe rozwiązanie. Jeśli ktoś nie pracuje i nie zarabia, ma problem dużo głębszy niż IKZE czy przyszła emerytura - ma wielki problem tu i teraz, jego rozwiązaniem z pewnością nie jest ani IKZE, anie IKE, ani inne narzędzia do oszczędzania. Jego rozwiązaniem jest powrót do pracy.
Pozdrawiam, proszę wracać!
@ WW
Usuń1. Każdy podatek można rozpatrywać jako grabież. Jeśli dla Pana konieczność zapłacenia 10% od całości zgromadzonych środków to czynność do radosnego wykonania ze śpiewem na ustach, to gratuluję propaństwowego nastawienia. Raczyłem ponadto zauważyć, że człowiek 65-letni zazwyczaj chciałby już konsumować owoce życia, a nie płacić daniny państwowe, nie ma też takich możliwości dorabiania jak 40-latek i zapłata tych 10% będzie dla niego dotkliwa. Myślałem, że to jasne wywody, ale jak widać, nie dla każdego.
2. Zaliczki na podatek dochodowy w formie opisanej przez Pana, "płaci się" wtedy, jak się zarabia na jednym etacie np. w korpo. Wtedy pracodawca wszystko liczy i po wejściu w drugi próg podatkowy odciąga stosownie większą zaliczkę na podatek. Ale jest także wielka masa ludzi, która tak nie zarabia! Wszyscy freelancerzy, artyści, wieloetatowcy ..... itp. mają z tytułu różnych umów zatrudnienia odciągany minimalny podatek, a dopiero przy rozliczeniu rocznego PIT-a sumują te dochody "zusammen do kupy" i wtedy zazwyczaj wychodzi im.... DOPŁATA. Powiem więcej, nawet jak Pan nie przekroczy drugiego progu podatkowego, a pracuje np. na dwóch etatach, to wychodzi zawsze dopłata, bo każdy pracodawca uwzględnia w zaliczkach kwotę wolną od podatku (a można ją uwzględnić tylko raz, a nie dwa razy). Takie osoby, których znam na pęczki, co roku z tytułu rozliczenia rocznego PIT dopłacają grube kwoty i jak sobie zafundują IKZE, to nie dostaną żadnego zwrotu, tylko zmniejsza im się kwota do zapłaty dla państwowego podatkozaura. Zrozumiał Pan?
3. I jeszcze uwaga dla Pana Michała. Nie chciałem tego pisać wcześniej, ale poniekąd mnie Pan zmusił swoim komentarzem. Żyjemy w Polsce, a to oznacza, że masa ludzi zarabia "pod stołem", na czarno, czy -jak Pan woli- "w szarej strefie". A zatem doskonale można pracować i zarabiać, nie mogąc ani złotówki skorzystać na IKZE. Dotyczy to w dużej mierze również osób zatrudnionych na śmieciówkach (umowy o dzieło).
Konsekwentnie uważam, że IKE jest wielokrotnie korzystniejsze od IKZE. Jeśli ktoś chce rozumować wedle tabelek exela i upajać się czysto teoretyczną stopą zyskowności (przecież reinwestycja zwrotów podatkowych na IKZE jest często pobożnym życzeniem...) - jego sprawa. Twardymi faktami są jednak: dużo wyższe limity wpłat na IKE, brak podatku na wyjściu oraz znacznie lepsze oprocentowanie (najlepsza oferta IKZE 4 % netto, najlepsza oferta IKE 5,5% netto - "stary portfel" posiadaczy IKE, do którego należę, miewa nawet powyżej 7% netto).
Pozdrawiam z17
Dzięki za komentarz. OK - to prawda, że rabat podatkowy powiązany z IKZE niewiele da osobom pracującym na czarno, otrzymującym wynagrodzenie pod stołem, itp. Czy Pana zdaniem oni powinni dostawać od państwa dopłatę ponad wpłacony podatek w sytuacji, gdy pracują tak, żeby w ogóle nie płacić podatku?
UsuńPozdrawiam, proszę wracać!
Niestety muszę stwierdzić że pan anonimowy nic a nic nie rozumie.
UsuńJakie znaczenie ma dopłata czy zwrot na koniec roku? Przecież to tylko operacja księgowa a liczy się jakie obciążenie mamy sumarycznie podatkowe, jaki % oddaliśmy państwu. Proste jak drut. Wystarczy że etatowiec zarabiający dużo zmieni pracę w trakcie roku i nowy pracodawca odprowadzi cały czas 18%, i przy rozliczeniu roku podatkowego bedziemy musieli dopłacić podatek. ALE DOPLACIC Z PENSJI, którą otrzymalismy. Po prostu mielismy kaske w kieszeni i moglismy np wplacic ja na lokate.
IKZE dziala dokladnie tak samo. W tym momencie nie placimy podatku (i nie oszukuj kolego bo umowy smieciowe sa tez opodatkowane), 18-32 lub 19%, pracuejmy wiele lat i dopiero w wieku 65 lat placimy 10%. ZAWSZE jestesmy do przodu tą różnicę.
Gadanie że kazdy podatek to GRABIEŻ to ciekawe podejscie. Zrezygnujmy z podatków i zróbmy anarchię bez służby zdrowia, wojska, sprzątania miast, oświetlenia ulic. mam wrażenie że nie rozumiesz kolego co to są podatki?
Wiadomo że byłoby super gdyby tych 10% nie było w ogóle. No ale na IKZE zawsze jest "zysk". Jesli ktos pracuje "na czarno" to jest oszustem więc nie narzeka na to że nie ma zysków podatkowych, bo inni zrzucają się na jego sluzbe zdrowia czy odsniezanie ulic pod jego domem.
Nie zgadzam się z jedną z tez - człowiek pracujący na tzw "śmieciówce" ma właśnie o wiele więcej odprowadzonych składek niż umowa o pracę. Mam na myśli sam podatek dochodowy.
UsuńJeżeli np. mam umowę o dzieło na 2700 zł miesięcznie to na rękę dostaję 2455, czyli zaliczka na podatek poszła w wysokości 245 zł. Razy 12 miesięcy i mam odprowadzone zaliczki w kwocie 2950 zł. Rozliczając PIT będę mógł odzyskać TYLKO 580 zł, więc jeszcze do odzysku pozostaje ok 2250 zł. I taką inwestycją w IKZE można spokojnie odzyskać część z tej kwoty 2250 zł.
I jeszcze jeden komentarz - to, że większość nazywa oszczerczo takie formy zatrudnienia per "śmieciowe" nie oznacza, że ludzie na taką formę zatrudnienia narzekają.
Dla przykładu podam, że ja mam taką właśnie "umowę śmieciową", nie ma obowiązku płacenia NFZ, płaci się tylko podatek, ale w kieszeni zostaje mi dużo więcej pieniędzy niż komuś, kto pracuje na umowę o pracę. Jeżeli taki pracownik na umowę o pracę ma brutto 2500 zł to otrzymuje tylko 1800 zł na rękę. Do lekarza się nie dostanie, narzeka, że nie starcza pieniędzy, a o przyszłej emeryturze dobrze wie, że może tylko pomarzyć.
A ja mam (2700 brutto) 2450 zł, płacę 79 zł za prywatną służbę zdrowia, odprowadzam 300 miesięcznie na poczet emerytury i jeszcze mi zostaje ok 200 zł więcej na życie, niż etatowcowi. W mijającym roku zrobiłem rezonans mózgu, byłem u wszystkich specjalistów, nie czekałem dłużej niz 3 dni na wizytę, a jak już poumawiałem to w odstępie 15 minut.
Widoczna jest różnica? Ja mogę z tych pieniędzy odłożonych na emeryturę korzystać jak i kiedy chcę. A etatowiec naiwnie liczy, że coś dostanie, nie wiadomo kiedy, i ile.
Więc jak ktoś zna temat tylko z mediów, to niech nie komentuje, warto najpierw zapytać ludzi o zdanie, którzy pracują na umowy o dzieło i zlecenie.
Ja zawsze wychodzę dobrze na negocjowaniu warunków zatrudnienia. Proszę pamiętać o tym, że taki pracodawca dopłaca do etatowca który ma brutto 2500 zł, dopłaca jeszcze ponad 500 zł. I ja w takim przypadku zawsze mówię pracodawcy, że możemy razem wyjść na tym dobrze - z jego kosztu 3000 zł dla etatowca ja podpisuję 2700 brutto, on ma korzyść, ja mam korzyść, i jestem meeeeega zadowolony.
Tyle, że wielu taki stan rzeczy nie pasuje. I starają się obrzydzić jak się da temat takich umów.
Dzięki za bardzo ciekawy komentarz. Pozdrawiam, proszę wracać!
Usuń@ Anonimowy
UsuńPopełnił Pan w tekście szereg błędów. Brutto pracownika to nie jest brutto pracodawcy (przy umowie o pracę). Jeśli przy zamianie umowy o pracę na śmieciówkę (um. o dzieło) kieruje się Pan tylko swoim bruttem, a nie faktycznym bruttem pracodawcy, to robi Pan sobie dużą krzywdę. Proszę zerknąć w kalkulatory płacowe i zobaczyć, kto, co i ile płaci przy umowach o pracę.
Co do dywagacji odnośnie "miodów" pracy na śmieciówce , to pogadamy jak Pan trafi do szpitala. Tego żaden abonament medyczny w Lux Medzie itp. Panu nie zrekompensuje, a rachuneczek za byle g...o otrzyma Pan odpowiedni.
Zwrot podatku z wpłat na IKZE dotyczył do tej pory wyłącznie podatku z umów ozusowanych, a nie umów w ogóle.
z17
@ WW
UsuńNo niestety, jest Pan odporny na słowo pisane i na argumenty bardziej życiowe również.
Do tego ma Pan rażące braki w wiedzy - jak można sugerować jakąkolwiek przystawalność opodatkowania umów śmieciowych i umów o pracę? Informuję Pana, że um. o dzieło ma śladowe opodatkowanie podatkiem dochodowym, natomiast ozusowana umowa o pracę zabiera Panu około jednej trzeciej od kwoty Pana brutta , a jeśli doliczymy brutto pracodawcy to tego zabranego podatku jest jeszcze dużo więcej - proszę zerknąć w kalkulatory płacowe.
Dyskusja z Panem nie ma sensu. Jeśli dociągnie Pan do 65 roku życia i będzie posiadał IKZE to zobaczymy jak radośnie powita Pan fakt oddania 10% całego salda oszczędności państwu polskiemu. No i ciekawe, czy wyjdzie Panu na to , że "z IKZE zawsze jest zysk", bo jeśli będzie Pan inwestował w instrumenty giełdowe to różnie to może być.
PS. Do autora bloga mam gorącą prośbę , aby umieścić na stronie głównej okienko "Ostatnio dodane komentarze". Konto google na gazeta.pl nadal ma zablokowany dostęp do bloggera i nie mogę się nim zalogować. Nie mogę więc otrzymywać informacji, że ktoś dodał komentarz do mojej wypowiedzi na Pana blogu. Ręczne przetrząsanie archiwalnych wątków jest zaś dość mozolne.
Pozdrawiam
z17 (z17@gazeta.pl)
Panie Michale, to trudny temat i zdecydowanie nie na dyskusję w komentach. Jak wiadomo, również szara strefa przyczynia się do wzrostu PKB i według najnowszych zaleceń Eurostatu zaczęliśmy jako Polska ujmowac ją w statystykach (oczywiście szacunkowo). Jak rozumiem, chodzi Panu bardziej o aspekt moralny - czyli o to, czy osoba, która kantuje, powinna byc za to wynagradzana. No tutaj też sprawa nie jest oczywista, bo przecież wiele z takich osób nie ma wyboru - albo zgodzą się na pracę na czarno u nieuczciwego pracodawcy, albo nie będą miec tej pracy w ogóle. Dla mnie sama koncepcja IKZE jest trochę nieuczciwa (z winy państwa!), ponieważ władza wpierw nam coś "daje" (a raczej pozwala zatrzymac nasze własne pieniądze), a po jakimś czasie dużą częśc tego co "dała", zabiera z powrotem. Podobne programy zagranicą np. Ruerup-Rente w Niemczech oficjalnie poleca się tylko niektórym grupom społecznym (ów wynalazek ministra Berta Ruerupa z 2005r. dla przykładu osobom płacącym bardzo wysokie podatki).
OdpowiedzUsuńNajbardziej demokratycznym i uczciwym wynalazkiem jest IKE, gdzie państwo nie pyta o pochodzenie środków oszczędzającego i każdemu funduje zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych. Wydaje mi się, że to jest konstrukcja optymalna. Jeśli natomiast chcielibyśmy autentycznie dopłacac z budżetu do prywatnych oszczędności emerytalnych obywateli, to też powinno byc to egalitarne, czyli po prostu dopłatę powinien otrzymac każdy oszczędzający, niezależnie od tego, czy i w jakiej formie jest zatrudniony.
Pozdrawiam i gratuluję konsekwentnie wysokiego poziomu bloga.
z17
Dzięki za komentarz. Nie ma problemu, żeby ktoś wykorzystywał IKE w pierwszej kolejności i IKZE w dalszej kolejności. Te dwa konta się przecież nie wykluczają. Mają różne cechy, więc da się dostosować kombinację oraz formę tych rachunków do różnych okoliczności życiowych. Pozdrawiam, proszę wracać!
UsuńDwie uwagi na temat BS w Nadarzynie. Umowy sa sporzadzane w wordzie, nadpisywana jedna nad druga, brak rozwiazania systemowego w tym zakresie. Zalozenie konta trwa ok 2 godzin, ale obsluga mila. Zwracam uwage na blad w umowie - literalna tresc mowi, ze wyplata z banku (nie mylic ze zwolnieniem podatku) jest mozliwa po osiagnieciu 65 lat oraz wplatach przez 5 lat. Dam znac czy bedzie to zmienione - na razie pracownicy przyznali mi racje, ale nie bylo jasnej deklaracji z ich strony co do zmiany.
OdpowiedzUsuńOferta wyróżnia się oprocentowaniem dla poszukujących IKE "bankowego". Potwierdzam że formalności zajmują około 2 godzin. Należy pamiętać o prowizji 20 zł za dyspozycję wypłaty środków po śmierci.
OdpowiedzUsuńByłem dziś w bs w Nadarzynie i jestem mile rozczarowany. Założyłem ikze i ike, całość zajęła mi 35 minut. mały minus - dostęp do konta przez internet to opłata 10zł
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz. Życzę samych takich "miłych rozczarowań". Pozdrawiam, proszę wracać!
UsuńCo teraz z IKZE? http://tvn24bis.pl/pieniadze,79/bs-w-nadarzynie-knf-zawiesila-jego-dzialalnosc,685760.html
UsuńO dzięki za informację.
UsuńTo samo co przy SK Banku. Wchodzi BGF: http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2015/11/bankructwo-sk-bank-spoldzielczy-wolomin-ile-depozyty.html
Wieczorem napiszę o tym cały artykuł.
Pozdrawiam, proszę wracać.