Fundusze ETF nie tylko
stawiają sobie inne cele niż tradycyjne fundusze inwestycyjne, ale
są też inaczej zorganizowane. Jeśli chodzi o cele, ETF-y dążą
do jak najwierniejszego odwzorowania indeksu, o który są oparte.
Mogą być to powszechnie znane indeksy giełdowe (np. S&P500,
DAX, CAC, WIG20TR) lub indeksy stworzone specjalnie dla potrzeb
funduszy (np. sektorowe, regionalne czy spółek atrakcyjnych z
punktu widzenia analizy technicznej).
Jeśli chodzi o
organizację, najważniejsza różnica polega na tym, że jednostkami
funduszy ETF-ami handluje się na giełdzie papierów wartościowych,
a nie za pośrednictwem towarzystw funduszy inwestycyjnych i
dystrybutorów.
Jak to możliwe, że
fundusz inwestycyjny można kupować i sprzedawać na giełdzie? Jak
działają fundusze ETF?
Co to jest fundusz ETF?
Na początek szybkie
przypomnienie: ETF-y to fundusze inwestycyjne notowane na giełdzie.
Handluje się nimi tak samo jak akcjami, ale mają też wiele cech
tradycyjnych funduszy (np. łatwa dywersyfikacja ryzyka pomiędzy
składniki funduszu).
W przeciwieństwie do
tradycyjnych funduszy inwestycyjnych, ETF-y nie są wyceniane raz na
zakończenie dnia na podstawie wartości wszystkich aktywów
wchodzących w skład funduszu. Handel ETF-ami trwa w każdym dniu
roboczym, a aktualne ceny ustala gra podaży i popytu. Jednostki
można kupić lub sprzedać w każdym momencie trwania sesji.
Tutaj więcej o różnicach między ETF-ami a tradycyjnymi funduszami inwestycyjnymi.
Tutaj więcej o różnicach między ETF-ami a tradycyjnymi funduszami inwestycyjnymi.
Fundusz ETF to nic
innego jak pakiet akcji, obligacji lub innych aktywów w proporcjach
zbliżonych do składu indeksu bazowego. Jeśli celem funduszu jest
naśladowanie zachowania indeksu S&P500, w jego skład wchodzić
będą akcje wszystkich 500 firm z tego indeksu w obecnych
proporcjach.
Inwestor kupujący
jednostkę funduszu ETF, nabywa prawa do wszystkich aktywów, które
ta jednostka reprezentuje. W praktyce chodzi przede wszystkim o prawo
do dywidendy oraz prawo do odsprzedania jednostek po przyszłych
cenach (najlepiej wyższych niż cena zakupu).
Dywidendy są zazwyczaj
wypłacane na rachunek inwestycyjny właściciela (raz lub więcej
razy w roku), ale mogą być też reinwestowane w akcje spółek z
tego samego indeksu (tak jest np. w przypadku funduszu Lyxor opartego
o WIG20TR notowanego na GPW).
Tutaj więcej o głównych zasadach i założeniach inwestowania w indeksy.
Tutaj więcej o głównych zasadach i założeniach inwestowania w indeksy.
Z punktu widzenia
długoterminowego inwestora najważniejszą zaletą funduszy ETF są
niskie opłaty za zarządzanie (np. 0,5% w skali roku) w porównaniu z tradycyjnymi funduszami inwestycyjnymi. Plusem jest również
możliwość natychmiastowego nabycia lub zbycia jednostek na
giełdzie – realizacja zleceń przez towarzystwa funduszy
inwestycyjnych jest przesunięta o 1-2 dni w czasie.
Na polskiej giełdzie w
tej chwili notowane są trzy fundusze ETF francuskiej firmy inwestycyjnej Lyxor, w tym jeden oparty o WIG20TR. Na zachodnich
giełdach wybór jest nieskończenie większy, a tego typu fundusze
to jeden z najpopularniejszych sposobów inwestowania wśród osób
indywidualnych i instytucji.
Jak działają fundusze
notowane na giełdzie (ETF)?
W tworzenie i obrót
jednostkami funduszy ETF zaangażowane jest kilka podmiotów, a cały
ten proces możliwy jest dzięki pośrednictwu nowoczesnej
technologii.
Najważniejsi
uczestnicy tego rynku to:
1. firma inwestycyjna
(sponsor funduszu)
Jej zadaniem jest
stworzenie koncepcji funduszu (strategia, cele, ryzyko, itp.),
komunikacja z instytucjami nadzorczymi (w Polsce KNF), promocja wśród
inwestorów oraz bieżąca obsługa operacji niezbędnych do
prawidłowego funkcjonowania funduszu.
Kilka popularnych firm
inwestycyjnych w branży ETF to m.in.: Lyxor, SPDR, iShares,
Vanguard, EasyETF, Global X, PowerShares, WisdomTree czy db
X-trackers.
To właśnie firma
inwestycyjna dba o to, żeby aktualizować części składowe
funduszu, gdy w indeksie bazowym zmienią się proporcje między
akcjami różnych firm czy obligacjami różnych emitentów (np. na
skutek zmian ich wyceny).
2. autoryzowany
uczestnik rynku (authorized participant)
Firma inwestycyjna (np.
Lyxor, iShares, Vanguard) podpisuje umowę z tzw. autoryzowanymi
uczestnikami rynku, których zadaniem będzie tworzenie,
uaktualnianie oraz „niszczenie” jednostek funduszy ETF w
zależności od zapotrzebowania na rynku i zmian indeksu bazowego.
W roli autoryzowanych
uczestników rynku występują zazwyczaj duzi inwestorzy
instytucjonalni, tzw. animatorzy rynku (market makers) lub inne
podmioty wyspecjalizowane we wspieraniu funkcjonowania giełdy.
Co dokładnie robią?
Po pierwsze – na zlecenie firmy inwestycyjnej – kupują lub
pożyczają aktywa bazowe (np. akcje z indeksu WIG20), które potem
łączą w pakiety i przekształcają w jednostki funduszu ETF. Jeśli
jest zapotrzebowanie na więcej jednostek niż jest obecnie w
obrocie, autoryzowani uczestnicy rynku powtarzają tą operację tak
długo, aż popyt ustaje.
Może wystąpić też
odwrotna sytuacja – z jakiegoś powodu nie ma zapotrzebowania na
tak dużą ilość jednostek w obrocie. Ich właściciele chcą
głównie sprzedawać. Autoryzowany uczestnik rozpakowuje wtedy
koszyk akcji i sprzedaje je już osobno po aktualnych cenach na
rynku.
Obie operacje są w
dużej mierze zabiegiem księgowym, ale ktoś musi dostarczyć
infrastrukturę i je wykonać, żeby klienci mogli swobodnie
handlować jednostkami funduszy reprezentującymi całe indeksy. Cały
proces trwa oczywiście ułamki sekund i jest praktycznie w 100%
zautomatyzowany – dzięki temu koszty inwestowania w fundusze
indeksowe jest znacznie niższy niż w fundusze zarządzanie w sposób
aktywny (= oparty o selekcję spółek).
Jest jeszcze trzecia
sytuacja, kiedy autoryzowani uczestnicy mogą wkroczyć do akcji.
Chodzi o momenty, kiedy cena jednostek funduszy ETF wyraźnie różni
się od sumy wartości poszczególnych aktywów (tzw. NAV = net asset
value). O co chodzi?
Cena, po jakiej
jednostki funduszy ETF można kupić lub sprzedać na giełdzie, nie
zawsze pokrywają się z wartością aktywów w ich posiadaniu.
Odchylenia mogą przebiegać w obu kierunkach. W okresach wzmożonego
zainteresowania giełdą (np. zaawansowana hossa), inwestorzy mogą
chcieć płacić więcej, żeby tylko stać się właścicielem
jednostek. W okresach rozczarowania giełdą (np. załamanie
nastrojów), inwestorzy mogą chcieć sprzedać za mniej niż NAV,
byle tylko jak najszybciej pozbyć się jednostek.
Autoryzowani uczestnicy
mogą w takich momentach wykorzystać okazję i zupełnie bez ryzyka
w jednym momencie kupić duży, przeceniony pakiet akcji w ramach
funduszu ETF i natychmiast sprzedać jego składniki, inkasując
niewielki zysk z różnicy między sumą wartości poszczególnych
aktywów a (niższą) ceną jednostki. Takie operacje mogą być
powtarzane tak długo, aż cena jednostki będzie zbliżona do
wartości aktywów, które reprezentuje.
Ten mechanizm arbitrażu
zapobiega sytuacji, w której cena jednostki przez długi czas
znacznie różni się od sumy wartości aktywów funduszu.
3. bank depozytariusz
Rolą banku
depozytariusza jest utrzymywanie na swoich kontach papierów
wartościowych, które składają się na jednostki funduszu ETF,
oraz sprawdzanie, czy ich skład nie jest manipulowany w stosunku do
składu indeksu.
Wraz ze zmianami kursów
czy wypłatami dywidend lub odsetek zmianie mogą ulegać także
proporcje między papierami wartościowymi, które wchodzą w skład
jednostki funduszu. Firma inwestycyjna wysyła regularnie do
autoryzowanych partnerów aktualizację aktywów w formie pliku
kompozycji portfela (portfolio composition file), a ich rolą jest
wdrożenie modyfikacji. Bank depozytariusz nadzoruje również ten
proces dostosowywania struktury aktywów funduszu.
4. inwestorzy
Ostatni krok należy do
inwestorów, którzy mogą kupować lub sprzedawać jednostki
funduszy ETF bezpośrednio na giełdzie. Zlecenia składają za
pośrednictwem domów maklerskich, a do wykonania operacji niezbędny
jest rachunek inwestycyjny (np. w mBanku, BDM, BOŚ czy Deutsche Bank). Na
polskiej giełdzie dostępne są w tej chwili tylko trzy fundusze
ETF.
Tylko fundusz oparty o
WIG20TR może pochwalić się względną płynnością, ale nawet
tutaj za część obrotu odpowiadają animatorzy rynku / autoryzowani
uczestnicy. Minusem takiej sytuacji jest zagrożenie dużymi
spreadami między najlepszą ofertą sprzedaży i kupna, szczególnie
w momentach przełomowych dla rynku.
Od każdej transakcji
biuro maklerskie pobiera prowizję, zazwyczaj w takiej samej
wysokości jak przy handlu akcjami (np. w mBanku 0,39% za transakcję kupna lub sprzedaży, nie mniej niż 3zł). Jest to obok opłaty za
zarządzanie funduszem (0,5% rocznie przy Lyxor ETF WIG20) oraz
spreadu między najlepszą ofertą sprzedaży i kupna najważniejszy
koszt inwestowania w fundusze ETF.
Warto również
przejrzeć inne narzędzia wspierające oszczędzanie i inwestowanie.
Zapraszam do
zapisywania się na bezpłatny, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A co Ty sądzisz?