Jedną z istotnych różnic między oszczędzaniem na lokatach bankowych a inwestowaniem w fundusze są koszty i opłaty. O ile w
przypadku depozytów terminowych w bankach standardem jest brak opłat
za ich założenie, prowadzenie czy zerwanie, fundusze inwestycyjne
rządzą się pod tym względem innymi prawami. Nie ma i nie może
być darmowych funduszy inwestycyjnych.
Ale w fundusze można inwestować na kilka sposobów, które
zasadniczo różnią się pod względem kosztów i opłat. Więcej –
dokładnie te same fundusze inwestycyjne możemy nabyć za tą samą
kwotę przez dwa różne kanały dystrybucji i na zakończenie
inwestycji otrzymać inny wynik. Właśnie przez to, że różni
dystrybutorzy stosują różne opłaty.
Jakie są koszty inwestowania w fundusze inwestycyjne? Jakie są
opłaty u różnych dystrybutorów? Gdzie kupimy jednostki funduszy inwestycyjnych najtaniej?
Opłata za zarządzenie w funduszach inwestycyjnych
Tej opłaty nie unikniemy u żadnego dystrybutora – jest ona
podstawą funkcjonowania towarzystw funduszy inwestycyjnych. W ten
sposób zarabiają (nie mało) na obsługiwaniu naszych oszczędności.
Opłata za zarządzanie jest wyrażana jako roczny procent wartości
zgromadzonych aktywów, ale jest odpisywana od naszego rejestru
proporcjonalnie codziennie. W notowaniach funduszy dostępnych w
mediach widzimy już wyniki po odliczeniu tej opłaty.
Z reguły najwyższe opłaty za zarządzanie występują w funduszach
o dużym potencjale zysku (akcyjnych, zagranicznych) i spadają razem
z tym potencjałem. Mniej za zarządzanie zapłacimy w funduszach obligacji korporacyjnych oraz obligacji skarbowych, a najmniej w
pieniężnych. Koszty zarządzania są jawne – znajdziemy je w
prospekcie funduszu oraz na kartach informacyjnych u dystrybutorów,
również w sieci. Tak może to wyglądać.
Pewnym wyjątkiem od reguły jest fundusz indeksowy Ipopema m-INDEKS,
który także inwestuje na rynku akcji (średnie spółki z indeksu mWIG40),
ale dzięki swojej konstrukcji może pozwolić sobie na niższe
koszty działania. Jest dostępny przez Supermarket FunduszyInwestycyjnych mBanku.
Nie znaczy to oczywiście, że należy kierować się wysokością
opłat za zarządzanie przy doborze funduszy inwestycyjnych. Nasz
wybór powinien być przede wszystkim powiązany z celem naszej inwestycji oraz oczekiwaniami w stosunku do niej.
Podatek Belki i fundusze inwestycyjne
Drugi koszt, którego w żaden sposób nie unikniemy inwestując w
fundusze, to podatek Belki. Jest to 19% od osiągniętego zysku.
Oczywiście jeśli nasza inwestycja zakończyła się stratą,
podatek od zysków kapitałowych nie będzie naliczany – nie ma
przecież zysku. W takim przypadku na nasze konto bankowe wraca cała
wartość rejestru w dniu umorzenia jednostek.
Czyli powiedzmy, że zainwestowałem 10000zł i po 6 miesiącach
wartość mojej inwestycji wynosi 11000zł dzięki wzrostom na rynku
akcji. Umarzam jednostki – mój zysk po 6 miesiącach wynosi
1000zł, z czego 190zł pochłonie podatek od zysków kapitałowych.
Na konto otrzymam 10810zł – początkowy kapitał oraz zysk po
opodatkowaniu.
Co ważne, to towarzystwa funduszy inwestycyjnych mają obowiązek
odprowadzić za nas podatek Belki (inaczej niż przy inwestycjach bezpośrednich na giełdzie). Na nasze konto bankowe trafi kwota
netto, już po opodatkowaniu.
Uwaga! Nie dotyczy to zagranicznych funduszy inwestycyjnych, których
jednostki można nabyć w Polsce. W ich przypadku rozliczamy się z
podatku samodzielnie.
Czy da się ominąć podatek Belki inwestując w fundusze? Całkowicie
niestety się nie da, chyba że inwestujemy w nie w ramach tzw.
trzeciego filaru. Tutaj więcej o IKE oraz IKZE. To najbardziej
korzystne podatkowo sposoby inwestowania w fundusze inwestycyjne.
Da się jednak odroczyć płatność podatku w czasie. Można to
osiągnąć dzięki tzw. funduszom parasolowym. Większość
towarzystw stworzyło tego typu struktury po to, żeby klienci nie
musieli płacić podatku przy każdej konwersji jednostek wewnątrz
towarzystwa. Konwersja jednostek polega na przeniesieniu środków z
jednego typu funduszu (np. obligacyjnego) do innego (np. akcyjnego).
Dzięki temu możemy przez lata utrzymywać środki wewnątrz takiego
parasola – przerzucając między funduszami w zależności od
sytuacji na giełdzie i w gospodarce. Podatek Belki zostanie wtedy
pobrany dopiero w momencie ostatecznego wyjścia z inwestycji i
sprzedania jednostek.
W podobny sposób rozliczany jest podatek od zysków kapitałowych w
tzw. polisach inwestycyjnych, np. Skandia, Aegon czy Axa. Jest on
pobierany dopiero w momencie zakończenia programu i wypłaty
pieniędzy.
Opłaty manipulacyjne
W tym momencie kończą się koszty i opłaty inwestowania w
fundusze, których nigdzie nie unikniemy. U niektórych
dystrybutorów, np. w bankach mBank i BGŻ Optima i w niektórych
towarzystwach za pomocą internetu, opłaty za zarządzanie oraz
podatek Belki (jeśli jest zysk) będą jedynymi kosztami
inwestowania w fundusze.
Inni dystrybutorzy (np. fizyczne placówki banków) mogą dodatkowo
pobierać opłaty manipulacyjne. Jest to zgrabna nazwa na opłaty za
zakup lub zbycie jednostek. Czyli, kupując u niektórych
dystrybutorów, zapłacimy już w momencie wpłacania pieniędzy na
nasz rejestr jednostek.
Rzućmy okiem do tabeli opłat TFI Arka – opłata za nabycie może
tu wynosić nawet 3% (i żeby nie było, to nie jest rekord!).
Powiedzmy, że kupujemy jednostki funduszu akcyjnego Arka za 4000zł,
na naszym rejestrze zobaczymy jednak tylko 3880zł – 120zł (3%)
pochłonie opłata dystrybucyjna. Od samego początku pracuje dla nas
mniejsza kwota pieniędzy.
Arka przygotowała również opłaty manipulacyjne za odkupienie
jednostek, które mogą wynosić nawet 1,5%, jeśli chcemy sprzedać
jednostki w przeciągu jednego miesiąca od zakupu. Trzeba uczciwie
przyznać, że opłata za zbycie jednostek znika dla wszystkich
rodzajów funduszy prowadzonych w złotówkach po upływie 12
miesięcy.
Jest jeszcze trzeci rodzaj opłaty – tzw. opłata dodatkowa. Odnosi
się ona do zamiany jednostek jednego rodzaju funduszu na inny (np.
konwersji z funduszu obligacji na akcyjny). Jeśli wykonamy taką
operację w trakcie pierwszego miesiąca posiadania jednostek, które
chcemy zmienić, będzie nas kosztować to 0,5% wartości naszej
inwestycji.
Jak widać, od wyboru kanału dystrybucji funduszy inwestycyjnych
mogą zależeć koszty i opłaty związane z naszą inwestycją.
Warto im się przyjrzeć zanim zdecydujemy się na zakup jednostek.
Wiele towarzystw znosi opłaty manipulacyjne dla klientów
zakładających rejestr online – otrzymujemy wtedy dostęp do
panelu internetowego i samodzielnie możemy kupować i sprzedawać
jednostki bez dodatkowych kosztów. U fizycznych dystrybutorów
zdarzają się natomiast okresy promocji – można wtedy fundusze
Arka czy PKO nabyć w placówce na korzystniejszych zasadach.
Dla samodzielnych nie ma jednak chyba lepszego miejsca na tanie
inwestycje w fundusze niż Supermarket Funduszy Inwestycyjnych, gdzie
opłaty manipulacyjne / dystrybucyjne nie są w większości
przypadków pobierane (konieczne założenie darmowego konta
osobistego). Tutaj szczegóły tego rozwiązania.
Inna możliwość to platforma BGŻ Optima (konieczne założenie darmowego konta oszczędnościowego). Tutaj szczegółowe porównanie inwestowania w fundusze za pomocą mBanku oraz BGŻ Optima.
Koszty i opłaty w polisach inwestycyjnych
Wszystko, co powyżej, odnosiło się do bezpośredniego inwestowania
w fundusze, ale można również tak lokować pieniądze wewnątrz
ubezpieczeń z funduszem kapitałowym. Tego typu rozwiązania są
często nazywane polisami inwestycyjnymi lub planami systematycznego
oszczędzania / inwestowania.
Dodają do naszej inwestycji jeszcze jedną warstwę w postaci
ubezpieczenia na życie i dożycie. Produkty te oferują takie firmy
jak Axa, Aegon, Skandia czy Generali.
Inwestując w fundusze w ten sposób oczywiście nie unikniemy ani
opłaty za zarządzanie dla towarzystwa ani podatku Belki – w tym
wypadku naliczanego na zakończenie inwestycji. Nie ma tu co prawda
opłat manipulacyjnych i dystrybucyjnych, jest natomiast cała gama innych kosztów, które pobierają dodatkowo towarzystwa
ubezpieczeniowe.
Chodzi o dwie rzeczy – comiesięczną opłatę administracyjną,
która wynosi ok. 8-12zł. W pewnym sensie właśnie o tyle
pomniejszana jest nasza regularna składka na plan systematycznego
oszczędzania. Wpłacamy np. 350zł, po tej opłacie zostaje tylko
340zł.
Jest jeszcze opłata za zarządzanie – nie ta dla towarzystwa
funduszy inwestycyjnych, ale dla ubezpieczyciela. Wynosi ona ok. 2-3%
wartości naszej inwestycji rocznie i jest pobierana proporcjonalnie
co miesiąc. Nie trudno się domyślić, że wraz z dopłacaniem
kapitału do naszej inwestycji, kwota tej opłaty systematycznie
rośnie (choć procentowo się nie zmienia). Gdy wartość naszych
oszczędności na polisie wyniesie np. 20000zł, oddamy
ubezpieczycielowi w ramach tej opłaty 600zł rocznie.
A warto pamiętać, że umowy polis inwestycyjnych Skandia, Generali
czy Axa są wieloletnie (np. 15 lat), a rezygnacja z nich w trakcie
pociąga za sobą horrendalne opłaty likwidacyjne.
Koszty i opłaty w funduszach inwestycyjnych – podsumowanie
Dwóch rzeczy nie unikniemy inwestując w fundusze – opłaty za
zarządzanie dla towarzystwa funduszy inwestycyjnych oraz podatku
Belki na zakończenie inwestycji (jeśli osiągnęliśmy zysk). Od
tego drugiego kosztu może nas uchronić konstrukcja IKE lub IKZE.
Niektórzy dystrybutorzy (szczególnie działający fizycznie –
placówki banków, itp.) pobierają również opłaty za zakup,
zbycie lub konwersję jednostek. Noszą one różne nazwy
(manipulacyjne, dystrybucyjne, dodatkowe, itp.), ale sprowadzają się
do tego samego. Unikniemy ich inwestując online w towarzystwach lub
przez platformy takie jak Supermarket Funduszy Inwestycyjnych (konieczne darmowe konto osobiste) czy BGŻ Optima (konieczne darmowe konto oszczędnościowe). Tutaj szczegółowe porównanie tych platform.
Najdroższym sposobem inwestowania w fundusze są ubezpieczenia z
funduszem kapitałowym – dochodzą tu opłaty dla ubezpieczyciela,
które w długim terminie mają olbrzymi wpływ na wartość naszej
inwestycji i przyczyniają się do głębokiej erozji naszego
kapitału praktycznie bez względu na wyniki inwestycyjne.
Przeczytaj też inne artykuły o inwestowaniu w fundusze inwestycyjne.
Przejrzyj inne dostępne narzędzia finansowe.
Zapraszam do zapisywania się na darmowy, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.
Wypełniłem raz ankietę (zachęcony zyskami 9% i więcej rocznie) koło rynku w Krakowie. Gdy znalazłem czas na spotkanie z doradcą firmy !@# oferowano mi właśnie polisę inwestycyjną. Na tamtą chwilę miałem zerową wiedzę o inwestowaniu. Odstraszyła mnie wysoka opłata administracyjna towarzystwa, a miły Pan słowem nie powiedział o innych opłatach jak te dla funduszy za zarządzanie. Teraz widzę, że moja zgoda = strzał w stopę (tym bardziej przy małych wpłatach). Nie ma co być w gorącej wodzie kąpanym. :-) Pozdrawiam, super blog!
OdpowiedzUsuńWitam i dzięki za dobre słowo. Zazwyczaj jeśli wydaje się nam, że ktoś nam wciska kit, to prawdopodobnie tak jest. Polisy inwestycyjne to na pewno kosztowny interes, szczególnie dla kogoś, kto nie jest przygotowany, żeby je obsługiwać. Pozdrawiam i proszę wracać!
Usuńjeśli fundusz zarobił w rok 10% a opłata za zarządzanie wynosi 4% to zarobie...10%(minus podatek oczywiście)??? czy tak(oczywiscie zakładając że nie ma innych opłat) ???
OdpowiedzUsuńJeśli zarobił 10% po odliczeniu opłaty za zarządzanie (a to widać w publicznych notowaniach), zarobimy 10% minus podatek. Jeśli zarobił 10% przed odliczeniem opłat, w oficjalnych notowaniach zobaczymy ok 6% i taki będzie faktyczny zysk inwestora. Minus podatek.
Usuńczyli, jeśli wykupię polisę inwestycyjną, gdzie opłata za zarządzanie wynosi 1,5% w stosunku rocznym i w ramach tej polisy kupię jednostki FI, który pobiera opłatę za zarzadanie 4%, to w sumie zapłacę 5,5% za zarządzanie?
OdpowiedzUsuńZgadza się - taki właśnie będzie koszt tej inwestycji. Pozdrawiam, proszę wracać!
UsuńBardzo ciekawy blog, cieszę się, że tu trafiłam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zastanawiam się, czy zlikwidować polisę inwestycyjną. Gdybym teraz zrezygnowała wybrałabym mniej o 6000 zł niż wpłaciłam przez te czternaście lat (nie licząc podatku jaki przyjdzie mi zapłacić). Czyli koszty ochrony ubezpieczeniowej (a o to głównie mi chodziło) wydają mi się niezbyt wysokie? Sama "życiówka" pewnie wyniosła by więcej. Z drugiej strony tyle czytam o tych opłatach, które ze mnie ściąga TU, że już sama nie wiem, czy warto to dalej ciągnąć.
Bardzo ciekawy blog, cieszę się, że tu trafiłam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zastanawiam się, czy zlikwidować polisę inwestycyjną. Gdybym teraz zrezygnowała wybrałabym mniej o 6000 zł niż wpłaciłam przez te czternaście lat (nie licząc podatku jaki przyjdzie mi zapłacić). Czyli koszty ochrony ubezpieczeniowej (a o to głównie mi chodziło) wydają mi się niezbyt wysokie? Sama "życiówka" pewnie wyniosła by więcej. Z drugiej strony tyle czytam o tych opłatach, które ze mnie ściąga TU, że już sama nie wiem, czy warto to dalej ciągnąć.
Dzięki za miły komentarz, mam nadzieję, że podejmie Pani właściwą decyzję odnośnie swojej polisy inwestycyjnej. Pozdrawiam, proszę wracać!
UsuńWitam panie Michale nazywam się Krzysztof Nosal i stoje przed wyborem Funduszu Inwestycyjnego. Mam parę pytań , prosze prześledzić mój tok rozumowania czy jest on prawidłowy . Założmy hipotetcznie , ze 13.12-2012 r zakupiłem 120jednostek funduszu , i w tym dniu wycena była 83,05 PLN czyli zapłaciłem 9966 PLN . Opłata za nabycie jednostek uczestnictwa wynosi 4% , czyli od 9966 muszę zapłacić 398.64 . Idąc tym tokiem myślenia pracuje na mnie 9567,36 czyli 115 jednostek . Po roku czasu wycena jednostki uczestnictwa to 93,67 PLN mój fundusz zarobił 12.79% czy wynik ten podany przez fundusz to jest wycena już po zabraniu przez fundusz opłaty za obsługę roczną , która w tym przypadku wynosiła 4%.Jak jest w przypadku liczony podatek Belki a także czy jest liczony podatek Belki gdy fundusz po roku czasu przyniósł by wynik ujemny . Może trochę dużo tych pytań ale byłbym wdzięczny o wytłumaczenie łopatologiczne . Pozdrawiam i dziękuje
OdpowiedzUsuńWitam, tak publiczne wyceny funduszy zawierają już opłaty za zarządzanie. Podatek Belki to 19% od zysków kapitałowych (różnica między ceną nabycia i sprzedaży). Nie ma podatku Belki przy stracie. Gratuluję zysku, Pozdrawiam, proszę wracać.
Usuń