Oprocentowanie
obligacji skarbowych od kilku miesięcy systematycznie spada. Gdy
zakładałem swoje indywidualne konto emerytalne w kwietniu 2012r.,
dziesięcioletnie obligacje emerytalne EDO dawały 6,5% w pierwszym
roku, a potem 2,75% ponad inflację. Już w lipcu 2012r. było to
odpowiednio 6% oraz 2,5% marży ponad inflację. W listopadzie skarb
państwa po raz kolejny zmienił zasady oprocentowania najnowszej
emisji do 5,8% w pierwszym roku oraz 2% ponad inflację w kolejnych
dziewięciu latach życia obligacji.
Dlaczego
oprocentowanie spada? Czy wciąż warto oszczędzać za pomocą
obligacji skarbowych w ramach IKE? Czy założyłbym IKE obligacje,
gdybym dzisiaj podejmował decyzję o rozpoczęciu oszczędzania na
indywidualnym koncie emerytalnym?
Dlaczego
oprocentowanie obligacji skarbowych spada?
Po
pierwsze, dlatego że spadają stopy procentowe, od których
uzależnione jest oprocentowanie kredytów i depozytów między
bankami. A te spadają, dlatego że spada inflacja (czyli
statystyczny wzrost cen). Warto spojrzeć na rynek lokat bankowych w
ostatnich miesiącach – w stosunku do szczytów w okolicach
6,5-6,7% nawet najbardziej aktywni gracze typu Getin Bank, Alior Bank
czy Santander Consumer trochę spuścili z tonu. Jesteśmy raczej w
okolicach 6% niż 7% dla czystych depozytów.
A
oprocentowanie obligacji skarbowych jest obliczane na podstawie
podobnych czynników co lokaty bankowe. Nie może być oderwane od
reszty rynku gwarantowanych produktów oszczędnościowych czy
podstawowych wskaźników takich jak stopy procentowe. Sytuacja jest
i będzie dynamiczna.
Po
drugie, oprocentowanie obligacji skarbowych spada z powodu
popularności polskich papierów dłużnych. Jest wielu chętnych do
zakupu polskiego długu (szczególnie wśród zagranicznych
instytucji), więc skarb państwa nie ma motywacji do płacenia
wysokich odsetek. Dlaczego płacić 3% marży, jeśli znajdą się
klienci na obligacje z marżą 2%? To kolejny samoregulujący się
mechanizm, który tym razem zależy od zaufania, którym darzą
Polskę inwestorzy w kraju i zagranicą.
Im
bardziej ufają w stabilność Polski jako kraju, tym mniejsze
odsetki są w stanie zaakceptować od pożyczonych państwu polskiemu
pieniędzy? Dlaczego? Bo ryzyko utraty kapitału jest mniejsze.
Mniejsze niż inwestując np. w Grecji czy na Ukrainie. Są kraje,
np. Niemcy, które potrafią sprzedać obligacje o oprocentowaniu 0%
- inwestorzy kupują je, żeby chronić swój kapitał w trudnych
czasach, a nie wypracowywać zyski.
Polskie
papiery dłużne postrzegane są w tej chwili jako mało ryzykowne. A małe ryzyko oznacza mały zysk. Drobni inwestorzy, np. oszczędzający na emeryturę, są z jednej strony ofiarami takiego rozwoju wydarzeń
(spada oprocentowanie), ale z drugiej strony to dobry sygnał.
Kupujemy obligacje kraju, który ma zaufanie inwestorów.
Przeczytaj
więcej o różnych rodzajach obligacji skarbowych oraz o tym, czy inwestowanie w dług państwa jest całkowicie bezpieczne.
Czy
oprocentowanie obligacji skarbowych będzie już tylko spadać?
Oczywiście,
że nie. Wystarczy przyjrzeć się listom emisyjnym za ostatnie kilka
lat – to naprawdę interesująca lektura i dowód na to, że
oprocentowanie obligacji skarbowych jest dynamiczne. Spada i rośnie
w zależności o różnych czynników, przede wszystkim wysokości
stóp procentowych, zaufania do Polski, sytuacji na rynku kapitałowym
czy potrzeb finansowych budżetu.
Ci,
którzy kupili obligacje emerytalne w emisji z października 2004r.
cieszyli się marżą 3,5% ponad inflację, ale już w październiku
2005r. było to tylko 2,25%.
Dla
kogoś, kto planuje oszczędzać na IKE obligacje emerytalne
regularnie, wydaje się naturalne, że będzie przechodził wiele
takich wzrostów i spadków, szczególnie jeśli do wypłaty
pieniędzy z indywidualnego konta emerytalnego pozostało mu
kilkanaście lat lub więcej.
Z
oprocentowania dla różnych emisji stworzy się nam pewna średnia.
Jeśli dokupujemy co miesiąc za tą samą kwotę, będzie ona
idealną wypadkową wszystkich emisji. Jeśli kupujemy raz w roku za
cały limit lub z jakąś inną „nieregularnością”, nasza
średnia będzie wyglądać trochę inaczej. W długim terminie
różnice będą jednak minimalne – rzędu 0,2-0,5% dla naszego
całego konta.
Czy
wciąż warto oszczędzać na emeryturę na IKE obligacje?
Nie
ukrywam, że bezpośrednim impulsem do założenia indywidualnego konta emerytalnego było dla mnie bardzo atrakcyjne oprocentowanie
obligacji skarbowych na tle lokat terminowych. W kwietniu 2012r. była
to po prostu wyraźnie najlepsza oferta na rynku oszczędności bez ryzyka.
Drugim
ważnym powodem było to, że moje bezpieczne oszczędności były w
tym czasie praktycznie w całości w lokatach bankowych. IKE
obligacje skarbowe to był krok w kierunku urozmaicenia mojego portfela oraz nauczenia się nowego instrumentu finansowego. To
zaowocowało między innymi zainteresowaniem obligacjami bankowymi
oraz korporacyjnymi.
W
kategorii IKE bez ryzyka inwestycyjnego, IKE obligacje emerytalne
wciąż wypada dobrze. Banki nie kwapią się z podnoszeniem
oprocentowania, chyba że klient kupi inne produkty w pakiecie ze
swoim indywidualnym kontem emerytalnym. A to zmienia zupełnie
dynamikę wydarzeń.
Dla
kogoś, kto zastanawia się, czy wybrać IKE obligacje czy dobre IKE bankowe, mam prostą radę. Rzućcie monetą. Jeśli wypadnie reszka
– obligacje. Jeśli orzełek – rachunek oszczędnościowy. I
jedno, i drugie jest proste, bezpieczne, bez kosztów i wygrywa z
inflacją.
Co
najważniejsze – nie jesteśmy przyspawani na zawsze do jednego
typu IKE. To nie jest cyrograf. Po roku można bez kosztów i
kłopotów przenieść IKE gdzieś indziej. Oczywiście warto wybrać
coś dobrego i nasz wybór obserwować, ale wpadanie w obsesję, czy
lepsze 5% czy 5,1%, nie jest warte naszego czasu, uwagi i energii.
Naszą strategię możemy zawsze dostosować po roku od podpisania
umowy. To wielka zaleta IKE, którą warto porównać z rygorami ryzykownych polis inwestycyjnych, które ma w Polsce o wiele więcej
ludzi.
I
ostatnia rzecz – od kwietnia 2012r., kiedy założyłem IKE
obligacje, najzwyczajniej w świecie przekonałem się do zasadności
posiadania indywidualnego konta emerytalnego – bez względu na jego
formę. Uważam, że jeśli znamy jego zasady i dobrze je
wykorzystamy, możemy dzięki niemu wydzielić skuteczny kanał
systematycznego oszczędzania na swoją prywatną emeryturę.
Dzięki
anty-Belkowemu opakowaniu, które daje nam IKE, jakaś część
naszych oszczędności nie będzie obciążona podatkiem od zysków kapitałowych, a my będziemy mieć jasny, elastyczny, niedrogi
sposób na zorganizowanie sobie dodatkowych oszczędności na odległe
cele.
Szukasz
dodatkowych informacji o IKE? Zacznij od źródeł – ustawy o IKE oraz listu emisyjnego obligacji emerytalnych. Przeczytaj też
przewodnik po trzecim filarze w 2012r. Możesz też zasugerować temat kolejnego wpisu lub przejrzeć inne narzędzia finansowe.
Dzięki za artykuł, bardzo ciekawie napisany :)
OdpowiedzUsuńWieki dzięki. Takie komentarze są dla mnie super ważne.
Usuń