czwartek, 5 lipca 2012

Jaka jest różnica między ETF a funduszem inwestycyjnym

Od niedawna możemy inwestować na Giełdzie Papierów Wartościowych w fundusze typu ETF. Ta nazwa może wielu krajowym inwestorom i oszczędzającym niewiele mówić, ale zagranicą jest od lat wielkim hitem. Tak też może się stać w Polsce, jeśli przekonamy się do tego typu funduszy inwestycyjnych. Niektóre instytucje, np. firma Aegon, oferują już polisy inwestycyjne oparte o rynek ETF. Najpopularniejszą formą lokowania w tej sposób pieniędzy jest jednak inwestycja bezpośrednia. Zakup na giełdzie poprzez rachunek maklerski.

Dla wszystkich zainteresowanych poszerzeniem swojego portfela o nowy instrument pierwszym krokiem powinno być poznanie funduszy ETF trochę bliżej. Dobrym punktem wyjścia jest zestawienie ich z tradycyjnymi funduszami inwestycyjnymi, z którymi zdążyliśmy się już trochę oswoić.

Jaka jest różnica między ETF a funduszem inwestycyjnym

ETF (exchange traded fund) to rodzaj funduszu inwestycyjnego. Mimo kilku cech wspólnych różni się on zasadniczo od znanych wszystkim funduszy akcyjnych, zrównoważonych, stabilnego wzrostu czy też obligacji, np. Arka, Legg Mason, Skarbiec czy Union Investment. Jakie są różnice między ETF a funduszem inwestycyjnym?

1. Celem funduszy ETF jest jak najwierniejsze odwzorowanie kursu indeksu, o który są oparte. Np. ETF oparty o WIG20 chce zachowywać się identycznie jak indeks 20 największych polskich spółek. WIG20 wzrasta o 2%, wartość ETF-a wzrasta o tyle samo, indeks spada o 1,5%, wartość ETF-a spada o ok. 1,5%. Kupując ETF, kupujemy cały indeks.

Celem funduszy inwestycyjnych jest maksymalizowanie zysków klientów. Zarządzający chcą wypaść lepiej niż indeksy giełdowe oraz konkurencja. Aktywniej zarządzają portfelem akcji, żeby osiągnąć lepsze stopy zwrotu. Ze względu na zmienność i nieprzewidywalność rynku jest to dużo trudniejsze niż pasywne odzwierciedlanie indeksu i często się nie udaje

2. ETF-y to papiery wartościowe, podobnie jak akcje czy obligacje. Są notowane bezpośrednio na giełdzie w systemie ciągłym. To oznacza, że ich wycena zmienia się przez cały czas trwania sesji, każdego dnia roboczego giełdy. Wycena jednostek zwykłych funduszy inwestycyjnych następuje raz dziennie po zamknięciu sesji.

Fundusze ETF możemy sprzedawać i kupować w trakcie każdej sesji po bieżącej cenie, fundusze inwestycyjne kupujemy po wycenach dla konkretnego dnia, a transakcje realizowane są z kilkudniowym opóźnieniem. Dlatego fundusze ETF są bardziej elastyczne – nadają się i do krótkoterminowej spekulacji (wymagającej szybkich transakcji), i do długoterminowej inwestycji.

3. Różnice między ETF i funduszem inwestycyjnym leżą również po stronie kosztów. Fundusze ETF są tańsze. Opłata za zarządzanie jest na poziomie 0,05 – 0,5% rocznie, podczas gdy w funduszach inwestycyjnych jest to 1,5-4% w zależności od jego charakteru. Kupując i sprzedając ETF płacimy prowizję maklerską (jak przy kupnie akcji lub obligacji) na poziomie 0,25-0,4% wartości transakcji, większość funduszy inwestycyjnych pobiega za to jeszcze wyższe opłaty manipulacyjne. Bilans wypada na korzyść funduszy typu ETF.

Inna kosztowa różnica między ETF a funduszem inwestycyjnym polega na tym, że minimalna wielkość inwestycji w ETF to jedna jednostka, (dla Lyxor WIG20 to ok. 1/10 wartości indeksu WIG20, czyli przy 2200pkt około 220zł), fundusze inwestycyjne samodzielnie ustalają dolną barierę wejścia oraz zezwalają na zakup części ułamkowych jednostki.

------

W fundusze ETF możemy inwestować w Polsce od 2010r., kiedy na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie po raz pierwszy notowano ETF Lyxor WIG20. W tej chwili dostępne są jeszcze dwa inne fundusze tego typu – ETF Lyxor S&P 500 oraz ETF Lyxor DAX. W przyszłości, jeśli ten instrument inwestycyjny się spopularyzuje, na pewno pojawią się kolejne. Można również korzystać z platform, które oferują dostęp do szerszego rynku zagranicznych funduszy ETF.

Wciąż za mało wiesz? Tutaj przeczytasz, co to jest ETF? Przeczytaj też, jak kupić ETF.

8 komentarzy:

  1. Opis ETF jest nazbyt entuzjastyczny, że tak eufemistycznie powiem.
    ETFW20L ma niestety znikomą płynność (radzę to sprawdzić w historii operacji) i to jest chyba jego najsłabszy punkt. Nie należy się podniecać tym, że po prawej i lewej stronie są oferty po 2000 lub 3000 sztuk. To tylko działania animatora funduszu, po cenach nieatrakcyjnych, ot, żeby coś wisiało na CTO.
    Poza tym, z tego co wiem, to ETFW20L jest funduszem tzw. syntetycznym, to znaczy kupując jego jednostki nie kupuje się w określonej składem WIG20 proporcji części akcji każdej ze spółek WIG20. Fundusz swoimi działaniami STARA się, żeby jego wartość w złotówkach była ZBLIŻONA do 0,1 wartości WIG20 w punktach. Więc jak coś nie wyjdzie, to może być nieciekawie :-)
    Bezpieczniej czułbym się jednak, gdybym miał świadomość, że pośrednio jestem właścicielem akcji z WIG20, a nie właścicielem papierowych zapisów w Luxemburgu.
    Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, dzięki za komentarz. Nie myli się Pan - absolutnie trafne wątpliwości.

    Moje wrażenia z pierwszej ręki (od kilku miesięcy dokupuję ETFy) są raczej pozytywne. Transakcje zawiera się bez problemu, a na widełkach cenowych nie odczuwałem jakiejś wielkiego wpływu małej płynności. Na wielu spółkach, które też mam, dużych, odczuwałem to bardziej.

    ETF to moim zdaniem fajny, prosty instrument dla mniej aktywnych graczy, którzy nie mają czasu na szczegółowe analizy spółek i liczą na wzrost indeksów w dłuższym terminie. Wtedy te całe problemy z płynnością, niepopularnościa, itp. zupełnie nie grają roli.

    Co do ryzyka niewypłacalności funduszu - jest ono jasno wyszczególnione w prospekcie. Osobiście nie obawiam się tego, ale to naprawdę decyzja każdego inwestowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ponownie,

    chętnie przeczytałbym cały Pański wpis poświęcony właśnie operacjom na ETF.
    Ciekawe byłoby prześledzenie operacji nie na poziomie ogólnym, ale z detalami: kurs był w przedziale takim a takim, chciałem kupić tyle a tyle po kursie X, kupiłem tyle a tyle po kursie Y.
    Żeby sytuacja była jasna: nie zaglądam Panu w kieszeń :-), to mnie absolutnie nie interesuje, ale jako doświadczony w akcjach, ale teoretyk ETF chciałbym na konkretnych przykładach zobaczyć jak to działa, nie tylko w momencie kupna ale i sprzedaży, jakie kwoty to jeszcze płynność tego rynku, a gdzie zaczynają się schody.

    Zachęcam zatem do nowego wpisu: "Moja przygoda z ETF na przykładach :-)"

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyzwanie podjęte! Nie mogę zagwarantować, kiedy się pojawi, bo chwilowo jestem w trybie zakupowym. Oraz, tak jak napisałem, myślę jednak długo lub bardzo długoterminowo o wielu inwestycjach na giełdzie. Inny problem to skala operacji - płynność można testować kupująć / sprzedając za grubszą kasę. Ja jestem raczej z wróbelków, jeśli chodzi o wielkość poszczególnych transakcji. Do tej pory każda moja transakcja w całości przechodziła po cenie, którą ustalałem nieznacznie przebijając aktualny limit kupna.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie trzymam kciuki za szybkie pojawienie się nowego wpisu :-)

    A żeby mnie nie zżarła ciekawość w tym czasie, poproszę tylko jeszcze o podanie typowych wartości transakcji, które nie napotykały problemów z realizacją i informację, czy były to w większości transakcje z innymi uczestnikami rynku, czy z animatorem funduszu ?

    Pozdrawiam,

    Marek

    OdpowiedzUsuń
  6. Pytanie pierwsze - w przedziale 1.000-5.000zł, pytanie drugie - szczerze nie mam zielonego pojęcia :). Jak mogę to sprawdzić?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sam nie wiem :-)

    Może po prostu: czy w ofertach były tylko duże paczki animatora, czy również konkretne oferty giełdowej (bez urazy) drobnicy ?

    I jeszcze jedno: przeglądam właśnie wykres ETF na stooq.pl, który ma zwyczaj korygowania wartości historycznej papierów (odejmowania dywidend, uwzględniania splitów itp) i w ten sposób dowiedziałem się, że ETFWIG20 wypłaca dywidendy ??? Nie chce mi się w tej chwili grzebać w ich prospekcie, ale dawno temu czytałem, że to ETF tzw.syntetyczny, no to skąd tu dywidendy ? Proszę o słowo komentarza z własnych doświadczeń.

    PS Jak tak dalej pójdzie, to zaplanowany wpis wycisnę z Pana w kawałkach, ale wolałbym jednak przeczytać w całości :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaha. No rzeczywiście, jest Pan niezłym dziennikarzem śledczym ;) Z tymi dywidendami to prawda - polecam portal o ETF-ach, w tym tych na polskiej giełdzie: http://www.etf.com.pl/ - właściciel jest ekonomistą i znawcą instrumentu. Odsyłam Pana tam, bo możliwe, że ja doszedłem do granic swojej kompetencji, nie chcę nikogo wprowadzać w błąd.
    Na moje potrzeby ETF to jest dobre urządzenie. Wiem, że pozostałe dwa - na DAXie i na S&P500 są rzeczywiście mało płynne, ale WIG20 wydaje się OK. A dla drobnicy niezainteresowanej codziennością wykresów, analizy technicznej, plotek, newsów itp - może być to najlepsze rozwiązanie na giełdzie, bo ładnie rozkłada ryzyko, jest przejrzyste i - na małych kwotach - całkiem płynne. No i te wszystkie zalety związane z automatyzacją niektórych ruchów, typu stop loss, których na funduszach nie mam.

    OdpowiedzUsuń

A co Ty sądzisz?